PKP PLK zapewnia, że w sobotę po południu sytuacja na większości tres kolejowych, oblodzonych po opadach marznącego deszczu, jest opanowana. Dobiega końca udrażnianie wielkopolskiego odcinka linii Poznań-Warszawa; po jednym z torów można jechać już bez wykorzystywania lokomotyw spalinowych, które strącają lód i przecierają szlak - informuje PKP PLK. Zakończono też odkuwanie lodu z sieci trakcyjnej w województwie pomorskim i kujawsko-pomorskim. Podkreślił jednak, że w dalszym ciągu na torach pracuje tysiące pracowników dodatkowo zatrudnionych do walki ze skutkami zimy, pracuje także ciężki sprzęt odśnieżny i pociągi naprawiające sieć trakcyjną. Pługi odśnieżne usuwają śnieg z torów na linii Gdynia - Kościerzyna. W nocy nad Polskę nadciągnęła w nocy fala marznących opadów, która już 24 grudnia poważnie utrudniła ruch kolejowy w Niemczech. Wcześniej w sobotę Łańcucki poinformował, że pociąg "Kasztan" z Berlina do Kijowa już na granicy polsko-niemieckiej miał 4 godz. opóźnienia. - Ten pociąg w Polsce natknął się na oblodzoną sieć trakcyjną w okolicy Strzałkowa - mówił Łańcucki. Zaznaczył, że w sobotę pociąg ma aż 800 minut opóźnienia na trasie do Warszawy. Pociągi między Strzałkowem (wschód od Poznania) są przeciągane lokomotywami spalinowymi. - Są duże problemy na zachód od Poznania, w okolicy Opalenicy - mówił. Na trasy, na których występuje oblodzenie sieci, wyjeżdżają specjalne przystosowane spalinowe lokomotywy, które strącają lód i przecierają szlak. - Jednak zdarza się, że już 10 minut później trakcja jest z powrotem oblodzona - powiedział Łańcucki. Problemy występowały też w rejonie Malborka na liniach w kierunku Gdańska i Elbląga, w rejonie Gniezna, na odcinku Nieszawa - Aleksandrów Kujawski. Leszek Lewiński, zastępca dyrektora ds. technicznych Zakładu Polskich Linii Kolejowych w Gdyni informował w sobotę, że pociągi w regionie pomorskim miały 20-30 minut opóźnienia. - Robione jest wszystko, żeby szlaki były przejezdne; na rozkład jazdy mniej patrzymy i najważniejsze, że w regionie nie ma zerwanej sieci trakcyjnej ani pękniętych szyn - mówił. Najtrudniejsza sytuacja była w sobotę ok. godziny 7, gdy przed Malborkiem pociąg "Kaszub" relacji Gdynia-Warszawa-Kraków utknął z powodu oblodzenia sieci trakcyjnej. Pociąg ruszył w dalszą trasę dopiero po dwóch godzinach. Lewiński poinformował, że na Pomorze od strony Łodzi przyjeżdżały pociągi z opóźnieniem nawet dwugodzinnym. Mówił też, że cały czas na torach pracują pługi odśnieżające, zwłaszcza w rejonie Helu i Kościerzyny, gdzie na tory wiatr zawiewa śnieg. Ponieważ w sobotę i niedzielę spodziewane są dalsze opady śniegu, kolejarze zmobilizowali cały sprzęt odśnieżający, nieprzerwanie pracują służby dyspozytorskie oraz osoby odpowiedzialne za koordynację akcji. W Warszawie całodobowo pracuje sztab antykryzysowy Grupy PKP - zapewnił rzecznik.