Akcja ratownicza z udziałem dziewięciu jednostek straży pożarnej, pogotowia ratunkowego, policji, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i płetwonurków trwała kilkadziesiąt minut. Jak poinformował rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, w środę po południu na stawie bawiło się pięciu chłopców w wieku około 13 lat. Nagle załamał się pod nimi lód i czterech chłopców wpadło do wody. W pobliżu akwenu było dwóch mężczyzn, którzy ruszyli dzieciom na ratunek i wydobyli czterech chłopców. Niestety, nie udało im się odnaleźć piątego. Po poszukiwaniach ok. godz. 15 odnaleziono ciało piątego chłopca, lekarz stwierdził jego zgon. Jak dodał Borowiak, uratowani chłopcy oraz mężczyźni, którzy uczestniczyli w ich ratowaniu, trafili pod opiekę lekarską. W środę w Poznaniu temperatura była dodatnia, a lód na zbiorniku wodnym był kruchy. - W ciągu ostatnich dni utrzymywała się dodatnia temperatura, nocą były delikatne mrozy. Lód był nieregularny, kaszkowaty, z pęcherzykami powietrza, dlatego wejście dzieci na lód zakończyło się taką tragedią - powiedział rzecznik prasowy poznańskiej straży pożarnej Michał Kucierski.