Osiecki samorząd liczy na to, iż uzyska na ten cel pożyczkę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu. Gmina ma również nadzieję na ponad 14 mln zł z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na dokończenie budowy kanalizacji w Kąkolewie. Po drugiej stronie dwunastki Trzeci etap obejmuje budowę kolejnej pompowni, dokończenie ul. Ogrodowej, jak również budowę kanalizacji na ul. 28 Stycznia, XX-lecia, ks. Czesława Obarskiego, Okrężnej, części ulic Powstańców Wielkopolskich oraz Krzywińskiej (w rejonie wspomnianej pompowni). - Jeśli prace prowadzone będą w takim tempie, jak do tej pory, to w 2010r. będziemy mieli już skanalizowaną całą część Kąkolewa od Łoniewa do drogi Leszno - Gostyń - mówi Stefan Kuśnierek z Urzędu Miasta i Gminy w Osiecznej. - Potem zostaną jeszcze do skanalizowania ulice po drugiej stronie krajowej dwunastki. Szansa w WRPO Gmina złożyła wniosek do Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego, gdzie ubiega się o ponad 14 mln zł. Gdyby udało się pozyskać te pieniądze, to w 2011, a najpóźniej w 2012r. zakończyłaby się budowa kanalizacji w Kąkolewie. - Mamy duże szanse, bowiem znaleźliśmy się na drugim miejscu listy rezerwowej. Po przetargach okazuje się zazwyczaj, iż planowane inwestycje z listy podstawowej kosztują mniej, niż to początkowo się zakłada. Stąd pierwszy podmiot z listy rezerwowej jest praktycznie pewnym beneficjentem, a drugi - prawie pewnym - dodaje Stefan Kuśnierek. Gdy zakończą się prace w Kąkolewie, gmina będzie skanalizowana w pięćdziesięciu procentach (wcześniej wybudowano sieć kanalizacyjną w Osiecznej). Następnie samorząd chce zająć się budową sieci w kolejnych miejscowościach. Na pierwszy ogień pójdzie Świerczyna. To jednak na razie dość odległa perspektywa. Czas na przydomowe Osoby mieszkające w takich miejscach gminy, gdzie nie ma możliwości włączenia do sieci kanalizacji sanitarnej, lub włączenie do tej sieci nie jest konieczne albo budowa sieci nie jest tu planowana ze względu na rozproszoną zabudowę, mogą ubiegać się o dofinansowanie budowy przydomowych oczyszczalni. Gmina Osieczna po raz pierwszy zaproponowała takie rozwiązanie, bowiem w poprzednich latach tego typu inicjatywą zainteresowanych było niewielu mieszkańców. - Oprócz odpowiedniej lokalizacji są też inne warunki. Oczyszczalnia musi służyć celom prywatnym i nie może być wykorzystywana w działalności gospodarczej. Wnioskodawca może uzyskać zwrot połowy poniesionych kosztów, jednak maksymalnie 2,5 tys. zł - wyjaśnia Stefan Kuśnierek. Więcej o programie można dowiedzieć się w osieckim urzędzie lub na stronie internetowej www.osieczna.pl. - Na razie mamy kilka wniosków. Pieniędzy wystarczy natomiast na około trzydzieści oczyszczalni. Jeśli w tym roku nie wykorzystamy całej puli, w przyszłym roku będziemy dysponować jeszcze większą kwotą na ten cel - kończy Stefan Kuśnierek. (ama)