Prezes gościł dziś w Lesznie przez ponad dwie godziny. Leszczyński ratusz podczas spotkania z byłym premierem pękał w szwach. Reprezentacyjna sala ratusza okazała się zbyt mała, by pomieścić wszystkich chętnych do zobaczenia na żywo prezesa PiS-u. Dlatego zaludnił się nawet korytarz, a wiele osób Jarosława Kaczyńskiego nie zdołało nawet zobaczyć. Wszyscy natomiast usłyszeli, co ma do powiedzenia. Szef PiS-u mówił dokładnie to samo, co mówi od lat. O układach rządzących Polską, o liberalizmie wiodącym Polskę ku zgubie i zmowie mediów przeciwnych PiS-owi. Totalnie skrytykował rząd PO, który jego zdanie w ogóle nie potrafi rządzić krajem i nie panuje nad sytuacją gospodarczą. To jego zdaniem zupełne przeciwieństwo rządów PiS-u. - To były najlepsze lata Polski od dawna. Wzrost gospodarczy w latach 2006-07 był rekordowy. Ale nim jeszcze zaczęliśmy rządzić rozpoczął się na nas wściekły atak. Próbowano nie dopuścić do tego, byśmy odkryli prawdę. Afera Rywina przy niej to tylko małe uchylenie kurtyny. Jeśliby jednak pozwolono nam dłużej rządzić, to kurtyna by opadła. Wtedy scena polityczna i medialna wyglądałaby zupełnie inaczej, a atakujący nas nie mieliby w Polsce czego szukać - zapewniał prezes Jarosław Kaczyński. Szef PiS-u zapowiedział też ogłoszenie nowego programu partii i ofensywę polityczną w kraju. Rozpocznie się ona od kongresu partii. Język PiS-u nie ulegnie zapewne zmianie, bo prezes Kaczyński jak zwykle nie żałował ostrych słów pod adresem swych przeciwników, głównie PO. Doszło nawet do tego, że jeden z mieszkańców zarzucił mu propagowanie nienawiści i rzucanie oszczerstw pod adresem konkurentów politycznych. Młody mężczyzna zdobył się na nie lada gest odwagi, bo za chwilę został wygwizdany, wykrzyczany i siłą usunięty z sali przez zwolenników PiS-u. Prezes Kaczyński otrzymał od leszczyniaków kwiaty i gromkie brawa. Zapewnił, że do Leszna jeszcze wróci, bo z byłych miast wojewódzkich tu był łącznie tylko trzy razy. ram