Nagrodzono ją za "historie, których tragizm przypomina o potrzebie poczucia tożsamości i uświadamia, że choć 'najważniejsi są żywi', to umarli opowiadają nam, kim jesteśmy" - głosi werdykt jury. Wręczenie nagrody odbędzie się 25 czerwca w poznańskiej Bibliotece Raczyńskich. W "Proszę bardzo" Anda Rottenberg poszukuje korzeni swojej polsko-rosyjsko-żydowskiej rodziny oraz opisuje własne życie. Autorka - znana kuratorka sztuki - przyznaje, że pisanie było dla niej jak terapia, podczas której próbowała zrozumieć to, co jej się przytrafiło. Punktem wyjścia opowieści jest wiosna 2007 roku, kiedy policja kolejny raz trafia na ślady mogące prowadzić do wyjaśnienia tajemniczego zaginięcia syna Andy Rottenberg, Mateusza. Uzależniony od heroiny chłopak zaginął 10 lat wcześniej. Policja podejrzewa, że to właśnie jego ciało odnaleziono na klatce schodowej jednego z warszawskich osiedli. Czas oczekiwania na kolejne etapy identyfikacji ciała to okres wielkiego napięcia. Szukając zaginionego dziecka autorka sięga wstecz - w archiwach odnajduje historie własnej rodziny. Krewni po kądzieli należeli do rosyjskiego mieszczaństwa, które w połowie XIX wieku osiedliło się na Syberii. W XX wieku rodzina przeżyła zamęt rewolucji, kilku jej członków siedziało w radzieckich obozach. Matka Andy Rottenberg przeżyła oblężenie Leningradu, po wojnie została uznana za zdrajcę ojczyzny, ponieważ wyszła za mąż za cudzoziemca. Był nim ojciec Andy Rottenberg - polski Żyd, z zawodu krawiec. Sama Anda wychowywała się w Polsce, w domu gdzie na równych prawach używano języków polskiego i rosyjskiego. Rottenberg opisuje swoje życie - serię nieudanych związków z mężczyznami, zaabsorbowanie pracą. W książce jednej z najbardziej znanych polskich kuratorek sztuka zajmuje niewiele miejsca. Głównym jej tematem jest próba zmierzenia się ze śmiercią syna. Okazuje się, że to właśnie jego ciało znaleziono przed laty na schodach. Książka "Proszę bardzo" ukazała się nakładem wydawnictwa WAB. Jury Poznańskiego Przeglądu Nowości Wydawniczych wyróżniło też książki: "Komeda" Marka Hendrykowskiego oraz "Dziadek i niedźwiadek" Łukasza Wierzbickiego.