Wronecka, znawczyni świata arabskiego, była w przeszłości ambasadorem Polski w Egipcie (1995 - 2003) i Maroku (2005 - 2010 r.). Teraz obejmie placówkę dyplomatyczną w stolicy Królestwa Jordanii - Ammanie. Krotoszynianka przeszła trzyetapową procedurę. Najpierw przedstawiła dokumenty uprawniające do piastowania prestiżowej funkcji ambasadora unijnego, następnie polska kandydatka przeszła dwustopniowy egzamin. - Procedura trwała wiele miesięcy, a wybór spośród tysiąca kandydatów nastąpił na podstawie kompetencji - mówi Wronecka. Krotoszynianka obejmie placówkę dyplomatyczną jako jedna z dwojga obywateli Polski, bowiem Tomasz Kozłowski został unijnym ambasadorem w Korei Południowej. To pierwsze nominacje dla Polski w nowo tworzonym unijnym korpusie dyplomatycznym. Europejska Służba Działań Zewnętrznych (ESDZ), zwana potocznie europejską dyplomacją, powstała na mocy Traktatu z Lizbony, przyjętego w 2009 roku. Nominacje nie oznaczają, że kandydaci automatycznie zostają ambasadorami. W stosunkach międzynarodowych określonych prawem dyplomatycznym i konsularnym przyjęto, że potrzebny jest agrement, czyli zgoda kraju przyjmującego. Kandydat do szefowania ambasadą musi cieszyć się szacunkiem i zaufaniem państwa, w którym gości. W przypadku pani Joanny wysłana zostanie nota dyplomatyczna do króla Jordanii. Po akceptacji szefowa unijnej dyplomacji wystawi odpowiedni list uwierzytelniający. Joanna Wronecka traktuje nominację jako ogromne wyzwanie. - To jest reprezentowanie całej Unii Europejskiej. Dyplomacja unijna staje się trzyczłonowa. Są bowiem: państwa członkowskie, Komisja Europejska i wreszcie Rada Europejska. Trudność prowadzenia polityki zagranicznej Unii polega na umiejętnym koordynowaniu działań - powiedziała w rozmowie z "Rzeczą Krotoszyńską". Przyszła ambasador UE w Jordanii urodziła się i mieszkała w Krotoszynie. W 1976 r. zdała maturę i zaczęła studia na arabistyce w Warszawie. W 1985 r. obroniła doktorat z filozofii arabsko-muzułmańskiej na Wydziale Neofilologii Uniwersytetu Warszawskiego. Podczas studiów wyjeżdżała na stypendia naukowe do Algierii i Egiptu. Od 1993 roku w służbie zagranicznej przechodziła kolejne szczeble kariery - od eksperta, poprzez radcę ministra, naczelnika, wicedyrektora i dyrektora departamentu oraz ambasadora tytularnego. W latach 1996 - 1998 była wicedyrektorem Departamentu Systemu Narodów Zjednoczonych, a od 1998 do 1999 roku dyrektorem Departamentu Afryki i Bliskiego Wschodu. Potem kierowała ambasadami w Kairze i w Rabacie, a także placówkami w Sudanie i Mauretanii. Na placówkę do Jordanii ma wyjechać w ciągu miesiąca. - W tym kraju byłam dwukrotnie. Najpierw towarzyszyłam ministrowie Bronisławowi Geremkowi w 1998 r. podczas wizyty oficjalnej polskiej delegacji. A w 2003 r. byłam w Jordanii jako turystka - opowiada Wronecka. Sebastian Pośpiech