Według niego pracownik zajmujący się zamówieniami na bony świąteczne dla załogi placówki mógł przyjąć łapówkę. - Po przesłuchaniu dyrektora zdecydujemy, czy zostanie wszczęte śledztwo. Na razie mamy tylko samo zawiadomienie. Nie wiadomo jeszcze, czy doszło do przestępstwa, a jak tak, to kto ponosi za nie odpowiedzialność - mówi Jerzy Maćkowiak, prokurator rejonowy w Lesznie. Prokurator musi też ustalić, czy osoba, której dotyczy sprawa, jest funkcjonariuszem publicznym. To istotne dla właściwej kwalifikacji ewentualnego czynu. maks