- Chcemy być pewni, że w podległych nam jednostkach jest bezpiecznie - powiedział w poniedziałek wicestarosta szamotulski Józef Kwaśniewicz. PIP skontroluje Domy Dziecka w Otorowie, Lipnicy i Szamotułach. Starosta powiedział, że Dom Dziecka w Otorowie, na terenie którego doszło do tragedii, był wielokrotnie kontrolowany. Każdego roku starostwo w Szamotułach odnawia z urszulankami umowę na prowadzenie Domu Dziecka w Otorowie. Zawarcie umowy poprzedza kontrola całego obiektu. - Żadna ze służb nie miała zastrzeżeń - powiedział Kwaśniewicz. Ciało zaginionego Mateuszka znaleźli w piątek rano płetwonurkowie w rowie melioracyjnym łączącym dwa stawy na terenie Domu Dziecka w Otorowie koło Szamotuł. Chłopiec był podopiecznym tego ośrodka, prowadzonego przez siostry zakonne. Według wstępnych ustaleń prokuratury w Otorowie, doszło do nieszczęśliwego wypadku. Chłopiec zsunął się ze skarpy i wpadł do rowu, w którym utonął. Sprawę śmierci Mateusza wyjaśnia prokuratura. Trwają ponowne przesłuchania sióstr i ustalanie praw własności terenu, na którym doszło do tragedii.