O nagrodę im. Marii Dokowicz walczą co roku najzdolniejsi absolwenci poznańskiej ASP, prezentując swoje prace dyplomowe. W tym roku było ich 21. Najlepsi w tym roku okazali się rzeźbiarze - obie prace to dyplomy z rzeźby. Praca Anety Mikołajczak nosi tytuł "Brzydkie kaczątko" i składa się z około 3 000 obiektów wykonanych z czerwonej modeliny. Wymiary poszczególnych elementów mają od kilku milimetrów do około 1,5 centymetra. Całość ekspozycji prezentowana jest w sterylnym pomieszczeniu - na białej podłodze (sala 117, I piętro "Zamku"). - Jestem niesamowicie szczęśliwa i nie mogę w to uwierzyć - powiedziała Aneta Mikołajczak. - Ciągle boję się, że po tym musi przyjść jakiś stres z tym związany... Ale to jest niesamowite przeżycie, wspaniałe zwieńczenie pięciu lat pracy. Mam nadzieję, że w mojej pracy widać, ile trudu włożyłam w jej przygotowanie, jakie to było mozolne i precyzyjne zadanie - trwało to pół roku. Teraz powstaje wiele takich prac, które są chwilowe i efemeryczne - a jednak nadal cenimy dzieła, których przygotowanie zostało okupione ciężką pracą. Taka właśnie jest rzeźba i na pewno tym dalej chcę się zajmować... Pracę Barbary Pilch zatytułowaną "Dzieciństwo" czytelnicy tuTeja znają już doskonale - o jej dyplomie pisaliśmy tuTej, a w Zamku można ją oglądać przed Galerią Profil. Oprócz nagrody profesorów Barbara Pilch zdobyła także nagrody - wystawy prac - Galerii Miejskiej "Arsenał" w Poznaniu i Galerii Miejskiej w Mosinie. - Jestem niesamowicie szczęśliwa i kompletnie się tego nie spodziewałam - cieszyła się laureatka. - Ja robiłam to głównie dla siebie i nie myślałam, że spotka się to z takim odzewem z zewnątrz. Ale z drugiej strony to chyba jest podstawowy warunek robienia rzeczy dobrych - robić je dla siebie, w zgodzie z sobą... Z tegorocznych absolwentów jest też bardzo dumny rektor ASP, profesor Wojciech Müller. - Chodziło nam o to, żeby pokazać nie tylko najlepsze dyplomy, ale i różnorodność kierunków, postaw młodych ludzi i ich możliwości, które właśnie dzięki tej różnorodności Akademia pozwala im rozwijać - wyjaśniał rektor. - Każda z tych propozycji jest inna, ale w każdej z nich jej autor wypowiada swoje najgłębsze przekonania. Oczywiście, one mogą być jeszcze naiwne, bo to są przecież bardzo młodzi ludzie, ale na pewno wszystkie są szczere, niezwykle zaangażowane i żarliwe. To właśnie jest podstawowa cecha tej wystawy i jestem z niej bardzo dumny. Tak samo jak z tego, że mam takie zdolne absolwentki i absolwentów... Pozostałe nagrody: - nagroda Galerii "Profil" dla Michała Rybińskiego za dyplom z grafiki pt. "Krótka historia czasu"; - nagroda czeskiego projektu Start Point (udział w zagranicznej wystawie zbiorowej dyplomów uczelni europejskich) dla Kingi Kałużnej za dyplom z grafiki pt. "Ilustracje do opowiastek ludowych". Maria Dokowicz ukończyła poznańską uczelnię w 1932 roku. W swoim testamencie przeznaczyła 10 tysięcy dolarów na coroczne twórcze stypendia zagraniczne dla najzdolniejszych absolwentów. 21 najlepszych prac dyplomowych oglądać można w "Zamku" do 16.12.07 codziennie oprócz poniedziałków w godz. 11.00-19.00 /wstęp wolny el Wiadomość pochodzi z portalu Tutej.pl