Dwie kobiety, których ciała znaleziono w marcu w rozbitym samochodzie w Wielkopolsce, zginęły od uderzeń zadanych w głowę. Ustalono, że zabójcą był 60-letni Mieczysław N. - mąż i brat ofiar, którego - także martwego - znaleziono za kierownicą samochodu. - Obie sprawy zostały umorzone. W sprawie zabójstwa - ze względu na śmierć sprawcy, a w sprawie wypadku drogowego nie dopatrzono się przestępstwa - powiedziała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus. Ofiary i ich zabójca byli mieszkańcami podpoznańskiego Swarzędza. 56-letnia Jolanta J. była siostrą Mieczysława N., a 59-letnia Janina N. - żoną. Przyczyną zbrodni były prawdopodobnie nieporozumienia rodzinne. Mieczysław N. mieszkał z siostrą, a jego żona - sama, choć nie byli rozwiedzeni. Rozbite auto Mieczysława N. znaleziono na lokalnej drodze między Gutłowami i Gieczem. Strażacy, którzy przybyli na miejsce wypadku, znaleźli najpierw martwego kierowcę, a później ciała dwóch kobiet ukryte w bagażniku auta. W samochodzie znaleziono też zakrwawione noże oraz szpadel.