Wczoraj ekipy remontowe obiecały szybką naprawę; dziś wiadomo, że wymiana rury kanalizacyjnej, pamiętającej lata 40., potrwa cały tydzień. Po praz pierwszy problemy z nową nawierzchnią ulicy Głogowskiej pojawiły się w kwietniu. Wówczas to po ulewnych deszczach okazało się, że pod jezdnią leży stara rura kanalizacyjna. Wówczas jednak miasto nie znalazło pieniędzy na jej wymianę. Efekt - po trzech miesiącach znów są problemy. Nasze pieniądze drugi raz idą na to samo - narzekają mieszkańcy Poznania. Jedyne pocieszenie to takie, że mamy wakacje. Inaczej korek na ulicy Głogowskiej byłby dłuższy niż poznańska sieć wodociągowa.