W nocy ze środy na czwartek w Poznaniu policja przeprowadziła kolejny eksperyment procesowy związany z zaginięciem Ewy Tylman - informuje TVN 24.
W eksperymencie uczestniczył Adam Z. - podejrzany o zabójstwo kobiety.
Jak podaje TVN 24, policja przeprowadziła swoje działania na ulicy Wrocławskiej, moście św. Rocha i ulicy Mostowej, skąd pochodzą ostatnie nagrania monitoringu, na których widać Ewę Tylman.
W Ewę Tylman i odprowadzającego ją Adama Z. wcielili się pozoranci. Policja korzystała ze sprzętu odmierzającego odległość. Funkcjonariusze rysowali też coś kredą.
Później w eksperymencie wziął udział sam Adam Z., który z pozorantką przemierzał ulicę Mostową tam i z powrotem.
"To były czynności zastrzeżone dla prokuratury" - informuje policja i dodaje jedynie, że przeprowadzono "badania antropologiczne".
Ewa Tylman zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada 2015 r. Wracała po imprezie do domu. Odprowadzał ją Adam Z. Po raz ostatni 26-latka była widziana ok. godziny 3.20 w okolicach ul. Mostowej, przed mostem Rocha.
Prokuratura uważa, że Ewa Tylman nie żyje i postawiła Adamowi Z. zarzut "zabójstwa z zamiarem ewentualnym". Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Grozi mu kara do 25 lat więzienia lub dożywocie.
Zaginionej lub jej ciała wciąż nie odnaleziono. Dno i nabrzeża Warty były wielokrotnie przeszukiwane z użyciem specjalistycznego sprzętu.