Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Grozi im po pięć lat więzienia. Jak poinformował w poniedziałek Romuald Piecuch z biura prasowego wielkopolskiej policji, zdarzenie miało miejsce w niedzielę nad ranem. W Rawiczu do pociągu wsiadł policjant, który stanął na korytarzu przy przedziale służbowym. Zauważył, że siedzący w nim dwaj kolejarze nerwowo przeszukują damską torebkę, wyciągając z niej różne przedmioty. - Kiedy w Lesznie kolejarze wyszli na peron, policjant ponownie zajrzał do przedziału, nie zobaczył już torebki i nabrał podejrzeń, że mężczyźni okradli pasażerkę, a jej opróżnioną torebkę wyrzucili przez okno. Gdy mężczyźni wrócili z peronu, policjant zauważył, że jeden z nich bawi się telefonem komórkowym, który wcześniej wyciągnął z torebki - powiedział Piecuch. Policjant zaczął rozmawiać z kolejarzami. Ci przyznali się, że okradli śpiącą kobietę jadącą ze Śląska do Szczecina. Mężczyźni w wieku 59 i 51 lat zostali zatrzymani przez policjantów z komisariatu kolejowego w Poznaniu. Policja ustala czy obaj zatrzymani mogli mieć coś wspólnego z innymi kradzieżami, do których dochodziło na tej trasie.