4 marca ubiegłego roku, w wyniku wybuchu gazu, zawaliła się część kamienicy na poznańskim Dębcu. W ruinach budynku odnaleziono ciała pięciu osób, w tym pani Beaty, matki Kacpra. W połowie sierpnia do poznańskiego sądu okręgowego trafił akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi J., ojcu chłopca. Prokuratura oskarżyła go o dokonanie zabójstwa żony Beaty J., znieważenia jej zwłok, a także zabójstwa czterech osób i usiłowania zabójstwa 34 kolejnych, poprzez spowodowanie wybuchu gazu. Tomasz J. został oskarżony także o spowodowanie wypadku drogowego, w wyniku którego ciężkich obrażeń ciała doznał jego syn Kacper. Oskarżony odmówił ustosunkowania się do przedstawionych zarzutów, odmówił także składania wyjaśnień. Proces mężczyzny ma się rozpocząć 15 listopada. Mężczyźnie grozi dożywocie. Katastrofa w poznańskiej kamienicy Kiedy doszło do katastrofy kamienicy na Dębcu, chłopca nie było w domu. Po wypadku samochodowym, do którego doszło w styczniu 2018 roku, Kacper leżał w szpitalu. O opiekę nad kilkunastoletnim chłopcem przed poznańskim sądem walczyła rodzina Kacpra. Chłopcem chcą się zająć zarówno jego dziadkowie - rodzice Tomasza J., jak i siostra jego matki. Sprawa przed sądem toczyła się z wyłączeniem jawności. We wtorek sędzia Agnieszka Matuszewska podjęła decyzję o pozbawieniu Tomasza J. władzy rodzicielskiej nad synem. Decyzją sądu, chłopiec będzie pod opieką ciotki. Uzasadnienie decyzji było niejawne.