Jak się okazuje powody do niepokoju mają też pasażerowie uczciwie kasujący bilety. Niektóre kasowniki za słabo odbijają datę i numer przejazdu na bilecie. Czy w takich przypadkach także grozi nam kara? Od kiedy w Poznaniu kary za jazdę bez ważnego biletu wzrosły z 35 zł do 100 złotych (o ile zapłaci się na miejscu) i z 65 zł do 195 zł (płatne po 7 dniach), nie tylko gapowicze, ale i uczciwi mieszkańcy Poznania obawiają się spotkania z kontrolerami MPK. Jakakolwiek nieprawidłowość przy kasowaniu biletu jednorazowego, doładowaniu komkarty czy elektronicznych legitymacji legitymacji studenckich może skutkować wysoką i bolesną karą finansową. Dlatego pasażerowie wzmogli czujność i raz po raz alarmują nas swoimi zapytaniami. - Jeżdżę na biletach miesięcznych, ale za każdym razem, gdy pokazuję kontrolerowi komkartę boję się, czy jego elektroniczny czytnik odczyta prawidłowo stan mojej karty - mówi Monika, studentka UAM. - Moja karta może się na przykład rozmagnesować - dodaje z niepokojem. Od podobnych obaw nie są także wolni pasażerowie korzystający z biletów papierowych, droższych, ale jak się ocenia pewniejszych. Nie jest to do końca prawda, bowiem kasowniki w poznańskich tramwajach i autobusach bardzo często zawodzą. - Czasem wydruk na bilecie jest tak blady, że nie widzę czy bilet się odbił, czy nie. Przez reklamy na szybach w autobusach i tramwajach jest ciemno. Poza tym mam zaufanie do kasowników, że dobrze odbijają - żali się Grzegorz, informatyk ze Starego Miasta. - Później wysiadam, patrzę na bilet i ze zgrozą stwierdzam, że kontroler mógłby się przyczepić, bo tusz na bilecie odbił się za słabo - dodaje. Niewyraźny wydruk na biletach jest powodem obaw wielu mieszkańców naszego miasta, którzy nie chcą być bezzasadnie posądzeni o okradanie MPK. Osoby starsze, podróżujące komunikacją miejską, mają problemy z odczytaniem blado odbitych cyferek. O nieprawidłowe działanie "posądzane" są głównie żółte, "pionowe" kasowniki. Zdaniem pasażerów małe, kwadratowe, czerwone kasowniki są bardziej niezawodne, chociaż i one często wybijają datę tak, jakby cyferki się "rozsypały". Jednak MPK uspokaja, że o karze w przypadku nieprawidłowego działania kasownika lub braku w nim tuszu nie może być mowy. - Kiedy rozpoczyna się kontrola, każdy z pracowników musi sprawdzić kasownik. W tym celu kontroler kasuje swój bilet. Widzi, czy coś jest nieprawidłowo odbite. Niewyraźny wydruk z powodu braku tuszu nie powinien być źródłem niejasności - zapewnia Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowy poznańskiego MPK. Bez obaw można więc podróżować komunikacją miejską jeżeli tylko odbija się bilet lub posiada sieciówkę. MPK radzi, by w przypadku błędnie działającego kasownika zgłosić problem kierującemu pojazdem. - Jeśli do motorniczego dotrze taka informacja to po dotarciu na pętlę może on tę awarię usunąć - dodaje Iwona Gajdzińska. W przypadku niewyraźnego wydruku powinniśmy także skorzystać z drugiego kasownika i odbić bilet po raz drugi. Kara za jazdę bez ważnego biletu nie grozi uczciwym podróżnym. Elwira Trzcielińska Wiadomość pochodzi z portalu Tutej.pl