Według naczelnika wydziału spraw społecznych miejscowego urzędu miasta Roberta Lisa, czynne są także jadłodajnie. - Nawet w najbardziej skrajnych warunkach (...) dla nikogo nie zabraknie miejsc - zapewnił. O adresach schronisk informują strażnicy miejscy, policja oraz pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Monitorowane są punkty, w których najczęściej gromadzą się bezdomni. W dziesięciu miejscach Kalisza ustawiono koksowniki. Znalezieniem miejsca schronienia przed zimnem, noclegami i wydawaniem pożywienia zajmują się także Caritas, PCK, Bank Chleba, Centrum Interwencji Kryzysowej i Towarzystwo Pomocy im. Brata Alberta. W środę po południu temperatura w Kaliszu spadła do minus 12 stopni.