Dodajmy, że rozbudowę wymusiło specjalne rozporządzenie ministra zdrowia z listopada 2006 roku. Rozporządzenie "w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać pod względem fachowym i sanitarnym pomieszczenia i urządzenia zakładu opieki zdrowotnej". Kiedy wejdzie ono w życie? Dokładnie nie wiadomo, początkowa data 2010 została już raz przesunięta na 2012. Nieoficjalnie samorządowcy i dyrektorzy szpitali przyznają, że data ta też zostanie przesunięta i wejdzie w życie trzy lata później. Nawet jeśli tak się nie stanie, to Gniezno i tak zdąży na obecny termin i nowy szpital będzie wybudowany do końca przyszłego roku. Prace w Gnieźnie trwają już od kilku tygodni. Nowy obiekt, podobnie jak we Wrześni, stanie na tyłach obecnej placówki. Przygotowania do prac rozpoczęły się ponad cztery lata temu. Rok wcześniej niż we Wrześni. - Przetarg pod nazwą Dokumentacja Techniczna Rozbudowy Szpitala przy ul. 3 Maja 37 został ogłoszony 14 kwietnia 2006 roku (siedem miesięcy przed ministerialnym rozporządzeniem - przyp. red.) - informuje Krzysztof Ostrowski starosta gnieźnieński. - Termin na przygotowanie projektu w specyfikacji istotnych warunków zamówienia był wyznaczony na koniec 2006 - dodaje starosta. Przetarg rozstrzygnięto 3 lipca. Wpłynęły dwie oferty. Za 730 tys. zł brutto wygrała poznańska firma Wama. We Wrześni wpłynęła tylko jedna oferta, za 1 mln i szpital ją kupił (szczegóły poniżej). Prace nad gnieźnieńskim projektem rozpoczęły się 11 lipca 2006. 29 listopada zamawiający, czyli szpital w Gnieźnie, podpisał z wykonawcą projektu aneks do umowy. Na jego podstawie prace przedłużono o ponad rok, do 14 grudnia 2007. - Przygotowanie dokładnego projektu wymagało kilkunastomiesięcznej pracy - mówi dyrektor gnieźnieńskiej placówki Włodzimierz Pilarczyk. Szczegółowy zakres prac został określony przez specyfikację. - Obejmował on dokumentację projektową w tym projekt budowlany i wykonawczy, specyfikację techniczną wykonania i odbioru robót budowlanych, przedmiary robót oraz zestawienie wyposażenia szpitala - dodaje szef gnieźnieńskiego ZOZ-u. Wrzesiński projekt droższy o 300 tys. zł nie posiada projektów wykonawczych. Te opracuje dopiero firma, która wygra przetarg na budowę szpitala. I oczywiście skasuje dodatkowe pieniądze. Jak przyznaje Pilarczyk, podczas prac projektowych natrafiono na dodatkową trudność. - Okazało się, że pieniądze, którymi dysponujemy, wystarczą na sfinansowanie tylko połowy inwestycji. Trzeba było zmienić projekt tak, aby w pierwszej kolejności, po wybudowaniu nowej bryły szpitala, wyposażyć najbardziej konieczne sale. Nowy szpital w Gnieźnie będzie miał powierzchnię 8 tys. m2, czyli mniej więcej tyle samo, co wrzesiński budynek. Całość ma kosztować około 52 mln zł. Pierwszy etap robót, który rozpoczął się trzy tygodnie temu, będzie kosztował 24 mln 323,5 tys. zł. - Tyle mamy pieniędzy. 16 mln to środki z Unii Europejskiej, przekazane przez Wielkopolski Urząd Marszałkowski, 3 mln wydamy z własnego budżetu, resztę dołoży powiat - wylicza dyrektor szpitala. - Po pierwsze chcę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z przebiegu i organizacji przetargu - mówi starosta Ostrowski. - Dyrektor szpitala przeprowadził wszystko bardzo fachowo. Jak przyznaje dyrektor Pilarczyk, sprawne przeprowadzenie przetargu nie byłoby możliwe bez współpracy ze starostwem powiatowym w Gnieźnie: - Nie zatrudnialiśmy żadnych specjalistów z zewnątrz. W przetargu pomogli nam tylko pracownicy starostwa. Pani Magdalena Musiałowicz jest specjalistką od zamówień publicznych, natomiast inżynier Jerzy Krzymiński czuwał nad sprawami technicznymi. We Wrześni do przetargu zatrudniono prawnika z Poznania, choć na etacie starostwie pracuje prawnik Hubert Świątkowski. Aby wystartować w przetargu potencjalny wykonawca musiał posiadać środki finansowe lub zdolność kredytową na kwotę nie mniejszą niż 3 mln zł, podczas gdy we Wrześni potrzeba aż 20 mln. Od firmy startującej w przetargu zamawiający wymagał ponadto ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej na sumę 5 mln. zł. Czterokrotnie większego ubezpieczenia żąda wrzesiński szpital. Tomasz Małecki