Wojnę dość dokładnie opisuje w swojej kronice Janko z Czarnkowa i na jego relacji oparto scenariusz imprezy. W inscenizacji uczestniczyło około stu wojów i rycerzy, a przyglądało się jej wielu mieszkańców Kalisza. - Podczas oblężenia, aż dwie strony próbowały w sobotę i niedzielę zdobyć miasto. Były to oddziały książąt Konrada Oleśnickiego i Siemowita Mazowieckiego. Miasta bronili wojowie pod wodzą starosty wielkopolskiego Domarata z Iwna - powiedział archeolog z kaliskiego Muzeum Okręgowego Leszek Ziąbka. Inscenizacji bitwy towarzyszyła odpowiednia oprawa muzyczna. Obok istniejących na Zawodziu budynków zbudowano proste umocnienia, kozły hiszpańskie, a każda ze stron konfliktu miała oddzielne obozowiska. Organizatorzy Biesiady podkreślają, że w Kaliszu nie gościło wcześniej tak wielu odtwórców reprezentujących ciężkozbrojne rycerstwo i na tak wysokim poziomie rekonstrukcyjnym. Przyjechały też grupy z zagranicy. Na Zawodziu rozstawiono stoiska dawnych rzemieślników, zbudowano pokazowe obozowiska rycerskie. Grodzisko na Zawodziu pochodzi z IX-XII wieku. Dzięki środkom UE, zrekonstruowano tutaj za ok. 6 mln zł m.in. przyziemie kolegiaty, drewniane chaty, pomosty i fragmenty umocnień z epoki pierwszych Piastów. UE uznała projekt Kaliskiego Grodu Piastów jako kluczowy w promocji dziedzictwa kulturalnego Europy. Od IX do XIII wieku na Zawodziu znajdowało się silnie ufortyfikowane centrum wczesnośredniowiecznego państwa. Była tu siedziba kasztelanii, ziemi i księstwa oraz władzy kościelnej. Położenie grodu na skrzyżowaniu ważnych szlaków handlowych i komunikacyjnych zdecydowało o szybkim rozwoju miejscowego rzemiosła i handlu. Gród najbardziej rozwijał się w okresie panowania Mieszka III Starego, zwanego księciem całej Polski. Głównym organizatorem imprezy był Poczet Wierzbięty z Krotoszyna (woj. wielkopolskie), który jest jedną z najlepszych grup rekonstrukcyjnych w kraju, zajmującą się okresem końca XIV wieku i początkami następnego stulecia.