Pierwszy koncert "Many Paths Meet The See" przygotował dziewięcioosobowy zespół, w którym grają tacy muzycy jak Nicole Mitchell i Myra Melford. W programie koncertu znalazła się suita poświęcona pamięci amerykańskiej pianistka, harfistki i kompozytorki jazzowej Alice Coltrane. Z Chicago do Poznania na festiwal zjechało 22 muzyków, którzy zagrają sześć koncertów - pięć od piątku do niedzieli, a ostatni szósty koncert galowy w hołdzie dla Niny Simone i Dinah Washington zaplanowano na 6 grudnia, kiedy w Poznaniu będzie trwał Szczyt Klimatyczny ONZ COP 14. Podczas kolejnych koncertów będzie można posłuchać gry perkusisty Mike'a Reeda, kwartetu słynnego Roscoe Mitchella oraz harfistki Maia czy saksofonisty Grega Warda. - Tylu wybitnych muzyków z Chicago, wielu z nich po raz pierwszy na koncertach w Polsce, to odtworzenie w Poznaniu niepowtarzalnego klimatu koncertów w chicagowskich klubach, historia jazzu na żywo - od klasyki po awangardę - powiedział Wojciech Juszczak, organizator festiwalu. W niedzielę wieczorem koncert finałowy, podczas którego wszyscy muzycy zagrają specjalnie skomponowany przez Roscoe Mitchella dla poznańskiego festiwalu utwór "Cards for Orchestra". "Roscoe Mitchell to jeden z najwybitniejszych muzyków sceny chicagowskiej. Fenomenalny multiinstrumentalista, kompozytor, muzyk obdarzony niezwykłą wyobraźnią. Uważany jest za ważną postać muzyki współczesnej. Mistrz saksofonowych koncertów solowych, twórca rozbudowanych kompozycji na wieloosobowe składy, twórca Art Ensemble of Chicago - powiedział Juszczak. Poznański festiwal jest oryginalną propozycją na mapie festiwali jazzowych. Made in Chicago organizowany jest we współpracy z najpoważniejszą organizacją wspierającą muzykę jazzową w USA - Jazz Institute of Chicago.