Jak powiedział we wtorek na konferencji prasowej dyrektor teatru i reżyser spektaklu Paweł Szkotak, jego realizacja, opierająca się na przekładzie Stanisława Barańczaka, będzie "Hamletem" we współczesnych dekoracjach i kostiumach. - To, co jest u Szekspira bardzo współczesne i będzie, myślę, bliskie widzom to bogaty, poplątany świat wzajemnych relacji i emocji. "Hamleta" można czytać bardzo rożnie, w naszym wypadku mocno akcentujemy fakt, że jest to tragedia rodzinna - powiedział Szkotak. Jak wyjaśnił, w realizowanym spektaklu pominięty został m.in. wątek Fortynbrasa. Monolog Hamleta "Być albo nie być" został przesunięty bliżej finału sztuki. - Wybór Michała Kalety do roli tytułowej nie jest przypadkowy. Nie jest to osiemnastolatek, który dopiero wchodzi w życie. To mężczyzna, który ma już za sobą pierwsze rozczarowania sobą, światem i bliskimi. Te wspaniałe monologi które mówi, są zakorzenione w jego doświadczeniu - stwierdził reżyser. Jak powiedział odtwórca głównej roli, jego Hamlet to "współczesny młody człowiek z dziwną, chorą relacją z rodzicami, który wpadł po śmierci ojca w kolejny, chory związek ze stryjem i matką". - Staje się brutalnym, porywczym, nieobliczalnym mężczyzną, który doprowadza, wraz ze swoim stryjem, do kilku zgonów i tragicznego finału. Wszyscy pracujemy na to, żeby pokazać, że czasy się zmieniają, ale nie zmieniają się ludzie - przybierają tylko inne stroje, jedzą co innego i słuchają innej muzyki. Jeśli chodzi o ważne rzeczy takie jak polityka, władza, namiętność - potrafią robić rzeczy straszne, okrutne, ale także piękne - powiedział Kaleta. Zdaniem Pawła Szkotaka teatry rzadko sięgają po "Hamleta", bo jest to sztuka "do której się dojrzewa". - Można ją wystawić, tylko wtedy, gdy zajdzie wiele sprzyjających okoliczności. Trzeba mieć bardzo wrażliwy, inteligentny zespół aktorski, który się wzajemnie rozumie, potrafi unieść głębię Szekspira - stwierdził. "Hamlet" to jest w teatrze zawsze wielkie święto. W Teatrze Polskim ostatnia realizacja miała miejsce w 1970 roku, w reżyserii Jerzego Zegalskiego; poprzednią, legendarną był "Hamlet" z 1950 roku w reżyserii Wilama Horzycy z Adamem Hanuszkiewiczem w roli głównej - powiedział Szkotak. Za scenografię i kostiumy odpowiada Agnieszka Zawadowska. Muzykę stworzył Korzysztof Nowikow. Spektakl pokazany będzie w Malarni Teatru Polskiego.