O otrzymaniu wiadomości burmistrz Wągrowca Jarosław Berendt poinformował w mediach społecznościowych. "Jarosławie Berendt, zamorduje cię skur... Nie ma naszej zgody na podawanie preparatu śmiercionki. Za to, co zrobiłeś, należy ci się tylko jedna kara. Kara śmierci. I ja ją wykonam. Pewnie o tym dobrze wiesz, ale ja jestem polskim patriotą z Piły. Przynosisz wstyd dla naszego miasta i rujnujesz nam życie. Zniszczyłeś mi życie. Ja już nie mam nic do stracenia" - napisano w wiadomości. W dalszej części e-maila burmistrzowi grożono m.in. napaścią z użyciem noża i podpaleniem domu. Jarosław Berendt zaapelował o zaprzestanie hejtowania Burmistrz komentując treść listu zaapelował do mieszkańców o "zaprzestanie hejtowania, obrażania, szczucia jednych na drugich. Skończmy z tym. Zobaczcie do czego takie zachowania prowadzą. Wszyscy pamiętamy tragiczną śmierć śp. Pawła Adamowicza. Wyciągnijmy wnioski. Bądźcie zdrowi. #Szczepimysię" - napisał burmistrz w mediach społecznościowych. Oficer Prasowy KPP w Wągrowcu mł. asp. Dominik Zieliński przekazał we wtorek, że policja przyjęła zgłoszenie i zajmuje się sprawą.