Koncert wypełniła włoska muzyka operowa, utwory m.in. Belliniego, Rossiniego, Pucciniego i Verdiego. - Chcieliśmy pokazać melomanom, że ci kompozytorzy byli najwyższej próby symfonikami. W tych utworach nie ma głosu, są to pozycje, które śmiało możemy zaliczyć do symfonii. Są świetnie napisane i znakomicie zinstrumentowane - powiedział dyrektor kaliskiej Filharmonii, Adam Klocek. Według melomanów, koncert był typową operą włoską, ale przygotowaną nieco inaczej ? muzycy wykonali utwory oper włoskich na orkiestrę symfoniczną. - Chcieliśmy zaprezentować kaliszanom duże doświadczenie Mazzy i utwory włoskich kompozytorów, którzy byli znakomitymi symfonikami, lecz znani są przede wszystkim od strony wokalnej - mówi Klocek. Według menadżer Mazzy Moniki Gąsiorek, artysta wystąpił w Polsce po raz pierwszy. - Dla melomanów było wielką artystyczną ucztą posłuchać interpretacji artysty, który związany jest z La Scalą - powiedziała. Mazza pogłębiał swoje umiejętności u takich profesorów jak Piero Bellugi, Alceo Galliera, Bruno Rigacci i Juliusa Kalmara. Uczestniczył w najważniejszych i najbardziej prestiżowych festiwalach, zrealizował wiele premier i prapremier dzieł współczesnych kompozytorów. Od 1998 r. jest dyrektorem artystycznym Circolo Musicale di Sondrio.