Warto się wybrać na ulicę Łazienną na Garbarach. Tam można poczuć ten specyficzny klimat końca świata... Przybywającym do Poznania gościom bardzo chętnie pokazuje się Stary Rynek czy Ostrów Tumski. Turysta podziwia sobie renesansowy ratusz, uroczą Bamberkę, zabytkowe kamieniczki i oczywiście słynne koziołki. Zachwycony poznańskim Starym Rynkiem pyta co jeszcze ciekawego można zobaczyć w okolicy. Zabierzmy go na kilkusetmetrowy spacer na... ulicę Łazienną na Garbarach. Aparat fotograficzny sam wskoczy mu do rąk. Trafił przecież do miejsca niezwykłego i całkowicie zapomnianego. Może to właśnie tu poznaniakom diabeł mówi dobranoc? Maleńka ulica Łazienna swoją nazwę zawdzięcza dwóm czynnym tu w XIX wieku zakładom kąpielowym. Od zachodniej strony zamyka ją zbudowany z czerwonej cegły, jeden z należących do kompleksu gazowni z połowy XIX wieku budynków. Z gazownią wiąże się ciekawa historia. Zbigniew Zakrzewski w "Przechadzkach po Poznaniu lat międzywojennych" opisuje jak 26 lutego 1926 roku "rozległ się silny huk, a po wschodniej stronie miasta ukazał się olbrzymi słup ognia i czarnego dymu". Eksplodował wielki zbiornik gazowy, którego żelazna pokrywa, niczym z katapulty, została wyrzucona na dach domu przy ulicy Łaziennej. Na szczęście niewiele osób zostało rannych. Zbiornik nie był bowiem do końca wypełniony gazem. Z pobliskich budynków powypadały "tylko" szyby z okien, posypał się tynk, gruz i szkło zasypały ulicę. Jeden z stojących na Łaziennej domów wygląda jakby cofnął się czas i to przed chwilą eksplodował zbiornik z gazem. Zniszczona elewacja, widoczne spod warstwy brudnego tynku cegły , większość szyb w oknach powybijana - czy tak wyglądał ten dom w pewien zimowy dzień ponad 80 lat temu? Pewnie tak, z jednym "uwspółcześniającym" szczegółem - teraz jego front zdobi pracowicie wykonane graffiti. Opuszczona kamieniczka z muralem wzbudziła zainteresowanie dwójki turystów. Na jej tle zorganizowali sobie całą sesję zdjęciową. - A teraz udawaj, że wchodzisz po tych schodkach do tego budynku - zachęcał swoją towarzyszkę chłopak z aparatem. Niewielu gości trafia na ulicę Łazienną. Łatwo ją przeoczyć. To dosyć niepozorna odnoga ulicy Grobla. Kierowcy chętnie wykorzystują ją jako miejsce parkingowe dla swoich samochodów. Miejsca jest sporo, do ścisłego centrum miasta blisko - można spokojnie zostawić swoje autko. Choć parkomat stoi tuż obok, nie zawsze wykupują karty postojowe. Liczą, że kontrolerzy Strefy Parkowania przejdą obok i nie zajrzą na Łazienną. Szczerze mówiąc ul. Łazienna na pierwszy rzut oka nie wygląd ciekawie. Teoretycznie jej nazwa powinna kojarzyć się z czystością. Teoretycznie... Zalegające po kątach śmieci, wyłożona kostką droga, gęsto upstrzona psimi odchodami (poznańskie Stare Miasto to ogólnie teren mocno "okupowany" - uważne spoglądanie pod nogi zalecane!) nie zachęcają do przespacerowania się nią. Warto jednak przełamać się, zajrzeć na Łazienną i poczuć specyficzny klimat starych Garbar. Joanna Kuchta Wiadomość pochodzi z portalu Tutej.pl