Do nowego sposobu łagodzenia bólu porodowego na oddziale położniczym w szpitalu w Krotoszynie służy Entonox, który jest mieszaniną podtlenku azotu i tlenu w proporcji pół na pół. Zastosowanie wziewne Entonoksu wspomaga tradycyjne metody znieczulania porodu, może też być dla nich alternatywą. - Osiągamy efekt uśmierzenia bólu, jak przy zastosowaniu 10 miligramów morfiny podanej dożylnie - precyzuje lekarz medycyny Andrzej Krzyżanowski, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w szpitalu powiatowym. Mieszanina gazów działa szybko. Dla rodzących naturalnie Gaz rozweselający to potoczna nazwa podtlenku azotu. Wdychany zmniejsza uczucie strachu, niepokoju i dyskomfortu, wpływa na polepszenie nastroju, ma pewne własności euforyzujące (stąd jego potoczna nazwa). - Jednocześnie nie zaburza akcji porodowej - mówi A. Krzyżanowski. Jest wręcz przeciwnie. Rodząca staje się rozluźniona, co ułatwia kontakt i współpracę z personelem medycznym oraz sprzyja właściwemu przebiegowi porodu. Jak mówi ordynator, środek ten stosowany jest u pacjentek zdrowych, które rodzą w sposób naturalny. Łatwy w podawaniu Bezpieczny dla matki i dziecka gaz podaje się w prosty sposób - z niewielkiej butli przy pomocy specjalnego reduktora, pozwalającego na regulację przepływu gazu, i wygodnego w użyciu wymiennego ustnika. - Pacjentka sama dawkuje znieczulenie. Jak zaczyna się skurcz, przykłada maskę do ust i przez cały czas trwania skurczu oddycha przez nią, pobierając "Entonox". Jeśli uważa, że ból jest słaby, to nie wdycha - wyjaśnia A. Krzyżanowski. Rodząca pozostaje jednak cały czas pod nadzorem położnej lub lekarza. - Przez cały czas pozostaje przytomna - zaznacza lekarz. Bez negatywów Podtlenek azotu nie ogranicza świadomości pacjentki i nie ma żadnego negatywnego wpływu na dziecko. Usuwanie wdychanego podtlenku azotu z organizmu następuje stopniowo i wyłącznie przez płuca. - A gaz, choć przechodzi przez łożysko, nie ma niekorzystnego wpływu na dziecko - zapewnia Paweł Jakubek, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Krotoszynie, który jest inicjatorem wprowadzenia nowego sposobu znieczulania na oddziale. Butla gazu kosztuje kilkaset złotych, starcza jednak na kilkadziesiąt porodów. Szef szpitala zdecydował o zakupie butli z tym środkiem, ponieważ przekonały go bezpieczeństwo jego stosowania oraz szybki i skuteczny u większości pacjentek efekt znieczulenia porodu. Podkreśla również to, że nie ma możliwości przedawkowania gazu. Nie uzależnia on też ani nie działa jak narkotyk. Wybiera pacjentka Pierwszy poród, w którym jako środek przeciwbólowy zastosowano gaz rozweselający, odbył się na oddziale przy ul. Bolewskiego w Krotoszynie 2 listopada. Do tej pory skorzystało z tej metody kilkanaście kobiet. - Panie uczestniczące w szkole rodzenia zapoznają się z możliwością zastosowania tej nowej metody zwalczania bólu porodowego - wyjaśnia ordynator Krzyżanowski. - Pacjentka sama dokonuje wyboru - dodaje Maria Szkudłapska, położna oddziałowa. Jako pierwsza skorzystała z gazu Ewelina Poczta z Kobierna. - Rodziłam po raz pierwszy, więc nie mogę powiedzieć, czy dzięki wdychaniu tego środka ból był mniejszy. Nie mam bowiem porównania - wspomina w rozmowie z Rzeczą. Zauważa jednak, że w trakcie skurczów odczuwała pewną ulgę. - Ból był mniejszy - mówi. - A pomiędzy skurczami czułam się bardzo wyluzowana, trochę jakbym odlatywała. Stres praktycznie zniknął. Sebastian Pośpiech