Jury zakwalifikowało do finału trzy spośród blisko 160 nadesłanych dramatów: "Małe dziecko" autorstwa Marzeny Sadochy, "Cicha dama ukradła słoik z konfiturami za co bardzo przeprasza" Marty Jagniewskiej, oraz "Śmierć pracownika" Michała Kmiecika. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w niedzielę. - Wybieraliśmy takie teksty, które korzystają z różnej strategii literackiej, wydawało nam się to bardzo ciekawe, by pokazać nie tylko trzy różne światy, różne tematy, ale też trzy różne sposoby pisania - powiedział w trakcie konferencji prasowej dyrektor Teatru Polskiego, członek jury Paweł Szkotak. Jak stwierdził, treść ocenianych dramatów, które napłynęły na konkurs to "reprezentatywna próbka socjologiczna tego, o czym myślą Polacy". - Było sporo aktualnych tematów; był Smoleńsk, rzeczy, które znamy z mediów. Bardzo częstym tematem była próba określenia tożsamości, odnalezienia się w świecie, czy zrozumienia tego świata. Sporo było tekstów związanych z problemami wynikającymi z zażyłości bliskich osób, które próbują razem iść przez życie, tekstów związanych ze starością, oraz tematów społecznych związanych z kryzysem, bezrobociem, dzikim kapitalizmem - stwierdził. Dramaty będą wystawiane w sobotę i niedzielę w formie czytań scenicznych. Poprzedzają je warsztaty, podczas których autorzy, reżyserzy, oraz aktorzy pracują nad przystosowaniem tekstów do wymogów sceny. Do udziału w tych pracach zostali zaproszeni reżyserzy: Iwo Vedral, Zbigniew Brzoza i Norbert Rakowski. Po finałowych prezentacjach zostaną wręczone trzy nagrody: nagroda jury, wynosząca 10 tys. zł, a także nagrody dziennikarzy i publiczności wynoszące po 5 tys. złotych. Teatr Polski w Poznaniu zakłada możliwość pełnej produkcji scenicznej nagrodzonych prac. Wersji scenicznej doczekały się teksty nagrodzone w trakcie trzech poprzednich edycji konkursu.