Jak powiedział we wtorek dyrektor festiwalu Rafał Górecki, festiwal jest przeglądem wartościowych filmów fabularnych, telewizyjnych i dokumentalnych, które są rzadko obecne na polskich ekranach. - Jeżeli te filmy są prezentowane, to raczej w kinach studyjnych niż multipleksach. Są to filmy adresowane do wrażliwego odbiorcy, mało jest komedii, mało filmów rozrywkowych, jest to raczej kino problemowe - powiedział Górecki. Nagrodami przyznawanymi na festiwalu są drewniane statuetki Jańcia Wodnika, duchowego patrona imprezy, wiejskiego filozofa i uzdrowiciela, bohatera filmu Jana Jakuba Kolskiego. Podczas festiwalu swoje pokazy przedpremierowe będą miały m.in. filmy: "Jestem Twój" Mariusza Grzegorzka, "Moja krew" Marcina Wrony, "Hel" Kingi Dębskiej oraz "Handlarz cudów" Jarosława Szody i Bogusława Pawicy. Zaprezentowane zostaną także filmy już znane, m.in. "Rewers" Borysa Lankosza czy "Rewizyta" Krzysztofa Zanussiego oraz ponad 30 dokumentów. W ramach festiwalowego cyklu Prowincje Świata pokazane będą filmy, których tematem są "przewodnicy życia". - To nie są ludzie z pierwszych stron gazet, ludzie powszechnie rozpoznawalni, medialni, jakieś wybitne osobowości czy autorytety. Nam chodzi o zwykłych prostych ludzi, dzięki którym to nasze życie staje się lepsze, piękniejsze, bardziej ludzkie. Takich bohaterów chcemy na tym festiwalu pokazywać - powiedział Górecki. Jak dodał, filmowym wydarzeniem cyklu będzie pokaz filmu "Lourdes" Jessiki Hausner, obsypanego nagrodami na festiwalu w Wenecji. Zaplanowano też spotkanie z szefową Misji Polskiej Akcji Humanitarnej w Afganistanie. W programie znalazła się też retrospektywa filmów Janusza Morgensterna - tegorocznego laureata nagrody honorowej festiwalu. Jak podkreślił Górecki, jest to jedna z najwybitniejszych i najświetniejszych postaci polskiego kina. - To jest współtwórca polskiej szkoły filmowej, najbardziej docenianego przez społeczność międzynarodową nurtu polskiego kina. To on wymyślił, tę najpiękniejszą scenę polskiego filmu - płonące kieliszki w "Popiele i diamencie". To jest postać działająca na wielu płaszczyznach jako reżyser, producent, ale także jako reżyser teatralny. On sam się zdradził, że film "Mniejsze zło" to jego pożegnanie z reżyserią filmową. Nie ma więc lepszej okazji do tego, żeby uhonorować tego niezwykłego, wybitnego reżysera - powiedział. Dotychczas nagrodę honorową otrzymały takie osoby, jak Jan Jakub Kolski, Franciszek Pieczka, Stanisław Różewicz i Roman Kłosowski. Festiwal zakończy się w sobotę galą i wręczeniem nagród.