Zezwolenie na przeprowadzenie prac sondażowych i ekshumację zwłok wydał w połowie października wojewoda wielkopolski. Całe przedsięwzięcie wykona fundacja Pamięć z Warszawy, która zajmuje się odszukiwaniem dawnych grobów żołnierzy niemieckich, ekshumacją znajdujących się w nich szczątków oraz przenoszeniem ich na wyznaczone cmentarze. W kraju jest kilkanaście takich nekropolii. Jak dowiedzieliśmy się w siedzibie fundacji, w tym roku ekshumowano już szczątki 5 tys. osób. Te ze Zdun mają trafić na cmentarz w Starym Czarnowie k. Szczecina. Całą operację sfinansuje fundacja. Prace na cmentarzu w Zdunach poprowadzi firma Pomost z Poznania. - Uzyskaliśmy już wszelkie niezbędne pozwolenia na prace sondażowe i ekshumację. Czy rozpoczniemy jeszcze w tym roku, nie wiemy, to będzie zależało od pogody - mówi Tomasz Czabański, właściciel firmy. O istnieniu zbiorowej mogiły na cmentarzu w Zdunach poinformowali fundację zdunowianie. Czabański twierdzi, że są w mieście osoby, którzy potrafią wskazać lokalizację zbiorowej mogiły. Prace sondażowe, polegające na wykonaniu odwiertów w ziemi i próbnego wykopu, potwierdzą jej położenie. Według T. Czabańskiego, w Zdunach na początku 1945 r. rozstrzelano ponad 40 jeńców niemieckich. Zbrodnia ta obciąża żołnierzy Armii Czerwonej. Ciała pomordowanych pochowano w zbiorowej, nieoznaczonej mogile. - Tak postępowali Rosjanie. Grupy jeńców poniżej 50 osób były likwidowane na miejscu wzięcia do niewoli. Niemców rostrzeliwano, podobnie jak polskich oficerów w Katyniu, strzałem w tył głowy - mówi Tomasz Czabański. Do jego firmy zgłosił się w ostatnim czasie mieszkaniec Kobierna, według którego grób żołnierza niemieckiego znajduje się także na tamtejszym cmnetarzu parafialnym. - Jestem po wstępnych rozmowach z księdzem proboszczem z Kobierna. Najprawdopodobniej prace ekshumacyjne prowadzić będziemy także tam - mówi właściciel poznańskiej firmy. Sławomir Pałasz