Urzędujący prezydent Poznania Ryszard Grobelny (niezależny) wygrał I turę wyborów na prezydenta miasta z poparciem 49,52 proc. W drugiej turze spotka się z kandydatem PO Grzegorzem Ganowiczem, który uzyskał 21,53 proc. głosów. Kandydat PiS, były wojewoda Tadeusz Dziuba uzyskał 14 proc. głosów. - Obaj kandydaci w drugiej turze wyborów reprezentują to samo środowisko polityczne, tę samą grupę interesów. To jest łagodny spór w rodzinie i nie daje żadnej szansy wyboru, bo nie ma żadnej alternatywy. Z tego wynika, że prognoza dla Poznania jest kiepska - miasto prowincjonalnieje - powiedział. Jak zadeklarował, po raz pierwszy od 20 lat nie pójdzie na wybory, by głosować na prezydenta Poznania, bo obaj kandydaci nie spełniają jego oczekiwań. - Oczywiście nie będę wzywał do poparcia jakiegokolwiek kandydata, bo każdy z nich reprezentuje akurat to, co ja uważam za szkodliwe dla Poznania - powiedział. Jak ocenił, poznaniacy głosowali na obu kandydatów, bo nie mieli wystarczającej wiedzy m.in. o prowadzonych i planowanych w Poznaniu inwestycjach dotyczących np. polityki transportowej i mieszkaniowej. - Następnych czterech lat Poznań już raczej nie przeżyje: będzie taki zawał, że dokonanie zwrotu i zmiany polityki komunalnej będzie bardzo trudne - powiedział. Tadeusz Dziuba uzyskał w wyborach mandat miejskiego radnego z listy Prawa i Sprawiedliwości.