W sztuce wykorzystano monologi Dario Fo i Franki Rame oraz fragmenty "Śmierci Człowieka-Wiewiórki" Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk. - Taka kompilacja tekstów to pomysł na połączenie fasadowego, pustego, nic nie znaczącego języka, jak to jest w przypadku filmów Bunuela i konkretnego, posiadającego wiele znaczeń, bardzo prostego w formie tekstu monologów oraz Śmierci Człowieka-Wiewiórki" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej Marcin Liber. W trakcie spektaklu widzowie zobaczą fragmenty surrealistycznego filmu Bunuela z 1972 roku. "Dyskretny urok burżuazji" był najpierw dramatem napisanym przez Carriere'a. Dopiero później, gdy zainteresował się nim Bunuel, został przepisany na scenariusz filmowy. My wracamy do korzeni, możemy szukać środków, które pozwalałyby nie rywalizować z obrazem filmowym. Wydobywać warstwy, które są teatralne i zostały w filmie pominięte - powiedział dramaturg Michał Pabian. Tekst zostanie zaprezentowany w nowym tłumaczeniu, przygotowanym przez Agatę Gołębiewską. - W spektaklu jest może 70 proc. filmu, natomiast ważna jest też proporcja między filmem a teatrem: ile my wkładamy nie filmowych rzeczy lub na ile ten film rozwijamy - powiedział Liber. Dyrektor Teatru Nowego Piotr Kruszczyński stwierdził, że zarówno w pokazywanym w Poznaniu spektaklu, jak i w twórczości Marcina Libera istotna jest polemika z kulturą obrazu w teatrze. - Wydaje mi się, że Marcin Liber bardzo kultywuje słowo, tekst w dziele teatralnym, robi to w bardzo oryginalny sposób. Powrót do słuchania w teatrze jest jak najbardziej wskazany - powiedział.