W obozie uczestniczy 17 podopiecznych domu dziecka i wychowawcy. Dyrektor przyjechał sprawdzić, jak radzi sobie młodzież na wyjeździe. Śledczy badają, czy mężczyzna częstował uczestników wyjazdu alkoholem, i jak często to robił. Prokuratura bada sprawę pod kątem zarzutu rozpijania nieletnich. Ogromne znaczenie ma to, czy mężczyzna już wcześniej namawiał młodzież do picia alkoholu. Jeżeli tak było, grozi mu kara do 2 lat więzienia. Mężczyzna prawdopodobnie jutro zostanie przesłuchany. Nie usłyszał jeszcze żadnych zarzutów. Zeznania złoży również najmłodszy uczestnik wyjazdu. To dziecko, które ma mniej niż 15 lat. Opiekunowie kolonii są w tej sprawie świadkami. Prokuratura nie zdradza informacji, kto wezwał policję. Śledztwo prowadzi prokuratura rejonowa we Wschowie. Bartek Paulus