Wczoraj przy zjeździe z wiaduktu w kierunku Wschowy zderzyły się prowadzony przez poznaniaka vw sharan oraz należący do leszczynian dodge grand caravan. Volkswagen uderzył w znak drogowy i dachował (na zdjęciu). - Świadkowie widzieli dym wydobywający się spod maski volkswagena, dlatego zgłosili pożar. Do niczego takiego nie doszło, ale po zakończeniu policyjnych działań wyciągnęliśmy z samochodów akumulatory - mówi kpt. Paweł Kuropka z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lesznie, dowódca akcji. Pogotowie zabrało do szpitala kierowcę vw saharana, mężczyzna miał obrażenia głowy. Kierowca i pasażerka caravana nie byli ranni. Droga z Leszna na Wschowę była zablokowana przez kilkadziesiąt minut. Autor: maks