Oficjalnie wiadomo niewiele - policja jest bardzo oszczędna w informowaniu o tej sprawie. Podobno wcześniej ci sami chłopcy próbowali sprzedać dziewczynkom jakiś biały proszek - być może właśnie narkotyki. Gimnazjalistki zgłosiły sprawę wychowawcy, a ten - pani dyrektor, która jednak informację zbagatelizowała. Jak ustalił reporter RMF FM Łukasz Wysocki, w tym samym czasie dziewczynki były w szkole wyśmiewane, wyzywane od "ćpunek" i narkomanek; w końcu próbowały popełnić samobójstwo. Sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny. Ma on jednoznacznie ustalić, co się stało i czy to właśnie starsi koledzy są odpowiedzialni za dramatyczną próbę odebrania sobie życia przez dwie 13-letnie dziewczynki.