To pierwsze tego typu maszyny w polskich zbiorach muzealnych. Ich oficjalna premiera w Poznaniu planowana jest na 29 września w trakcie Dnia Otwartych Koszar w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. Jak powiedział mjr Tomasz Ogrodniczuk kustosz Muzeum Broni Pancernej, oba czołgi do niedawna służyły w greckiej armii. - To nie są stare pojazdy: M48 jest z 1987 roku, zaś M60 jest z 1993 roku. Mam nadzieję, że 29 września przejadą przed przybyłymi na Dzień Otwartych Koszar z okazji 10. rocznicy utworzenia Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych - powiedział mjr Ogrodniczuk. - Teraz chcemy zrobić im trochę miejsca w hangarze muzeum, to są sprawne wozy, żal byłoby, gdyby stały na dworze. Grecy pokazali nam, jak ten sprzęt uruchamiać, jak nim jeździć. Od kolegów z USA dostałem instrukcję obsługi do tych czołgów - dodał. Kustosz muzeum przyznał, że ma plany dotyczące pozyskania kolejnych pojazdów do muzealnych zbiorów. W tym roku wzbogaciły się one m.in. o sprowadzony z Norwegii, zabytkowy egzemplarz tankietki TKS, uczestniczącej w kampanii wrześniowej, oraz odrestaurowany, niemiecki ciągnik artyleryjski Sd.kfz 6 serii bn9n. Uroczyste przekazanie amerykańskich czołgów miało miejsce w środę w bazie wojskowej w Velestino w Grecji. Wzięli w niej udział przedstawiciele polskiego MSZ, MON i Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Czołgi Patton M48A5 i M60A1 przyjechały do Polski na platformach niskopodwoziowych 11 Batalionu Ewakuacji Sprzętu z Czarnego. Konwój do Poznania pokonał ponad 2,5 tys. km przez Grecję, Bułgarię, Rumunię, i Słowację. Transport sfinansowała strona polska. Przekazanie amerykańskich czołgów wymagało nie tylko negocjacji z władzami Grecji, ale również - ponieważ czołgi te są w pełni sprawne - akceptacji władz USA. Zgody lokalnych władz wymagał też transport czołgów przez kolejne kraje.