Spotkanie rozpoczęło się od podwójnej wygranej gości w biegu juniorów, w którym od startu do mety prowadzili: Adrian Gomólski z Maciejem Piaszczyńskim, pozostawiając w tyle Roberta Kasprzaka oraz Sławomira Musielaka. Unia za sprawą Krzysztofa Kasprzaka i Damiana Balińskiego już w 2 biegu odrobiła straty. Aż do 5 biegu utrzymywał się remis. Później aż 4 wyścigi z rzędu kończyły się podwójnymi wygranymi gospodarzy, którzy szybko zyskali dużą przewagę. Po 9 biegu było już 35:19. Zawody ciągnęły się bardzo długo, gdyż dwa razy ze stadionu wyjeżdżała do wezwań karetka pogotowia. Ostatecznie postanowiono, że mecz zakończy się po 13 biegu. Co mniej cierpliwi i zziębnięci kibice opuścili stadion im. Alfreda Smoczyka dużo wcześniej. Ciekawszymi momentami w tym meczu były biegi z udziałem Adama Kajocha, który w 3 biegu zaskoczył na przedostatniej prostej Adriana Gomólskiego oraz w wyścigu 10, gdy na dystansie pokonał Roberta Miśkowiaka. - Ciesze się, że dzisiaj w odróżnieniu do meczu w Ostrowie byłem znacznie skuteczniejszy. Fajnie jest, gdy te punkty zdobywa się wyprzedzając rywali. Dla nas to ciężka praca, ale dla kibiców na pewno trochę emocji. Moja lepsza jazda wynikała w tym meczu też z tego powodu, że zmieniłem motocykl na inny - powiedział Adam Kajoch. - Dzisiaj zanotowałem jeden defekt. To jednak nic poważnego. Miałem problem ze sprzęgłem. Najważniejsze było to by trochę pojeździć i jeszcze bardziej wczuć się w leszczyński tor po długiej zimowej przerwie - powiedział Damian Baliński. Unia Leszno - KM Intar Lazur Ostrów Wielkopolski 50:28 Punkty dla Unii zdobywali: K.Kasprzak 10 (3,2,2,3), D.Baliński 8 (2,3,3,d), A.Kajoch 10 (3,2,3,2), P.Ratajszczak 1 (0,1), J.Hampel 11 (3,2,3,3), R.Kasprzak 9 (1,0,3,2,3), S.Musielak 1 (0,0,1). Punkty dla KM Intar Lazur zdobywali: L.Dryml 5 (1,3,0,1), E.Idziorek 2 (0,0,1,1), K.Sroka 0 (0), R.Szombierski 3 (1,1,1,0), R.Miśkowiak 6 (2,1,1,2), M.Piaszczyński 5 (2,1,0,2,d), A.Gomólski 7 (3,2,0,2). Kolejne dwa mecze sparingowe Unia rozegra z zespołem Stali Gorzów. 26 marca leszczynianie wyjadą do grodu nad Wartą, a dzień później podejmą zespół trenera Chomskiego na własnym torze. andre