Informację przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim prokurator Janusz Walczak. Na początku listopada kierowca jadący drogą w okolicach Brzezin w powiecie kaliskim zauważył trójkę małych dzieci, jak się okazało 4-letnich, które błąkały się bez opieki blisko ulicy. Kierowca zaopiekował się nimi i wezwał policję. Okazało się, że dzieci oddaliły się od grupy spacerującej z wychowawczyniami, bez opieki przebywały 15-20 minut. Nic się im nie stało, trafiły ponownie do przedszkola. Sprawą zajęła się jednak prokuratura. - Rodzice dwojga dzieci złożyli wnioski o ściganie wychowawczyń ze względu na możliwość popełnienia przestępstwa związanego z nieumyślnym narażeniem na utratę życia lub zdrowia. Po kilku dniach osoby te wycofały wnioski - powiedział Walczak. Jak dodał, kaliska prokuratura przeanalizowała całą sprawę i nie stwierdziła, by istniała potrzeba zmiany kwalifikacji czynu. Umożliwiałoby to dalsze zajmowanie się tym przypadkiem, nawet mimo braku wniosku o ściganie. Wcześniej wychowawczyniom groziła kara do jednego roku pozbawienia wolności.