Wygrali goście, przechylając losy spotkania w ostatnich biegach. Wydawało się, że Ipswich, w którym startują: Hampel, Miśkowiak oraz Świderski wygra ten mecz pewnie. Po 4 biegu, wygranym przez Hampela i Kronera miejscowi prowadzili już (17:7). W kolejnym za sprawą Adamsa i ,,jokera" goście odrobili trzy małe punkty. Jeszcze bardziej zbliżyli się po biegach 10 i 11. Aż trzy podejścia miał wyścig 11, w którym najpierw w taśmę wjechał Schramm, a w powtórce jadący za Schramma - Kroner wywrócił się w drugim łuku, będąc za plecami Hampela, a przed Adamsem. W trzecim podejściu Adams nie dał się już zaskoczyć na starcie i wygrał. W tym momencie Swindon traciło już tylko punkt. Goście brylowali w drugiej części zawodów. Dopasowali się do warunków panujących na torze Ipswich, które były ciężkie. Notowano kilka niegroźnych uślizgów, w tym z udziałem Miśkowiaka oraz Świderskiego. Swindon wyszło po raz pierwszy na prowadzenie po przedostatnim biegu, wygranym przez Korneliussena oraz Parsonsa. W ostatnim Ipswich mogło jeszcze odwrócić losy spotkania, gdyby wygrało podwójnie z Adamsem i Korneliussenem. Po małym zamieszaniu w pierwszym łuku na czele znalazł się Adams, a po zewnętrznej dołączył do niego partner z pary. Louis i Hampel nie byli już w stanie dogonić gości, którzy wygrali ostatecznie 50:43. Dla gospodarzy 10 punktów zdobył Hampel (3,3,2,2,0). Dla gości: Adams 17 (2,6,3,3,3) oraz Batchelor 6 (1,1,2,2) i McGowan 5 (1,2,2,0). Autor: andre