Jak poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp. Janusz Walczak, podejrzany dwukrotnie w kwietniu oraz 13 lipca podpalał trawy i ściółkę leśną, a potem zawiadamiał o pożarach swoją jednostkę. W akcjach gaśniczych brali udział strażacy zawodowi i ochotnicy. - Mężczyzna sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo zaistnienia pożaru zagrażającego życiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach - powiedział prokurator. Jak dodał, akcje gaśnicze podejmowane bezpośrednio po zawiadomieniach podejrzanego zapobiegły rozprzestrzenianiu się pożarów. Prokurator poinformował, że w trakcie prowadzonego postępowania konieczne będzie przeprowadzenie badań mających na celu ustalenie poczytalności podejrzanego. Mężczyzna nie jest już strażakiem. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór policji.