Jak powiedział współorganizator imprezy Sergiusz Wróblewski, do urzędu miasta zostało już złożone zgłoszenie o organizacji marszy 15 listopada. - W ramach Dni Równości i Tolerancji zaplanowany został też cykl warsztatów antydyskryminacyjnych oraz trzy debaty poświęcone m.in ułatwieniom dla osób niepełnosprawnych w Poznaniu oraz tolerancji na szczeblu lokalnym - powiedział Wróblewski. W przyszłą sobotę odbędzie się dyskusja o problemie dyskryminacji m.in. z udziałem naukowców i przedstawicieli Rzecznika Praw Obywatelskich. Organizatorzy zapowiedzieli też szereg wydarzeń kulturalnych. Będzie to m.in. projekcja filmu Roberta Glińskiego "Homo.pl", debata "O potrzebie literatury lesbijskiej", oraz projekcja bajki dla dzieci głuchoniemych "Len". Przeciwko organizacji marszu równości protestują niektórzy wielkopolscy parlamentarzyści. Jak napisał w swoim oświadczeniu poseł Jacek Tomczak (PiS), "marsze te mają na celu promowanie nienaturalnych zachowań seksualnych". - Marsz znów wyruszy spod pomnika Poznańskiego Czerwca 1956 roku, co jest swoistą prowokacją. Uważam, że tego typu manifestacja jest sprzeczna z ogólnie przyjętymi zasadami moralności - napisał Tomczak. - My nie idziemy spod pomnika Poznańskiego Czerwca. Plac Mickiewicza jest dosyć duży - stoi tam także pomnik Adama Mickiewicza i my startujemy co roku spod tego pomnika - powiedział Wróblewski. Marsz Równości zorganizowano po raz pierwszy w 2004 roku. W 2005 roku władze miasta nie zgodziły się na przemarsz, mimo to w nielegalnym marszu wzięło udział kilkaset osób, z których ponad 80 zostało zatrzymanych przez policję. W 2006 roku marsz odbył się, mimo protestów jego przeciwników. Rok później odbył się bez poważniejszych przeszkód.