Od początku zaznaczyła się przewaga leszczynianek. Gospodynie przeważały przez całe pierwsze 10 minut, grając chwilami na bardzo dobrym poziomie. Po świetnej asyście White i punktach Shields w 4 minucie było (9:4), a po kilkunastu kolejnych sekundach już (11:4). Już wtedy o czas musiała poprosić Katarzyna Dydek, trener zespołu z Poznania. To jednak na niewiele się zdało, bo w 8 minucie po indywidualnej akcji Krysiewicz miejscowe miały już 10 punktów więcej (21:11). Ostatecznie tę część spotkania wygrały (27:16). Druga ,,ćwiartka" rozpoczęła się od dwóch doskonałych asyst Shields i punktów, kolejno: White i Durak. Przewaga ekipy z Leszna wzrosła w tym momencie do 15 punktów. Wtedy trener Krysiewicz dał odpocząć: Krysiewicz, White i Shields. Ten moment od razy wykorzystała INEA AZS szybko odrabiając cały dystans. W 17 minucie po punktach dobrze grającej Howard prowadziła już drużyna ze stolicy Wielkopolski (33:35). Na to zareagował Jarosław Krysiewicz, który został zmuszony do tego, by posłać do boju z powrotem trójkę wspomnianych wyżej zawodniczek. Po trafieniu Krysiewicz za 3 punkty, na 35 sekund przed zakończeniem pierwszej połowy zespół z Leszna odzyskał na chwilę prowadzenie (42:41). Ostatnie słowo należało do Howard, która ustaliła wynik pierwszych 20 minut na (42:43). Po przerwie wynik w zasadzie cały czas oscylował w pobliżu remisu, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Po III kwartach tablica wyników pokazywała wynik (58:56) dla leszczynianek. Po ,,trójce" Shields w 32 minucie było (63:58), ale wystarczyły trzy nieudane akcje PKM Duda Super-Pol, by rywalki odrobiły straty. Po trafieniu Aleliunaite-Jankowskiej było (67:68). Wtedy też mocny skurcz łydki ,,chwycił" Shields. Był tak mocny, że Amerykanka musiała opuścić parkiet. Zespół z Leszna walczył jednak z całych sił o końcowy sukces. Na 86 sekund przed końcem meczu po rzucie zza linii 6,25 w wykonaniu Krężel znów na prowadzeniu były miejscowe (70:68). Znów o czas poprosiła trener koszykarek z Poznania. Gospodynie powiększyły prowadzenie o kolejne dwa punkty po ,,osobistych" Czarneckiej (72:68), ale po chwili szybką akcją popisała się Howard (72:70). W końcowych fragmentach meczu jeden rzut wolny wykorzystała Krysiewicz. W odpowiedzi INEA AZS nie trafiła. Piłkę zebrała White, która znów królowała na ,,deskach". Amerykanka podała do Edyty Krysiewicz, która trafiła na 11 sekund przed końcem meczu, ustalając wynik spotkania na (75:70). - Miałam wrażenie, że Poznań odpuścił sobie mecze pucharowe z nami. Nam jednak te pojedynki dały bardzo wiele. Przede wszystkim pewność siebie. Dzisiaj, gdy rywalki zagrały już na pełnych obrotach też pokazałyśmy, że potrafimy walczyć i wygrywać. Tym zwycięstwem zrobiłyśmy sobie i kibicom wspaniały prezent pod choinkę. Dziękuję kibicom za to, że nam kibicują i cały czas w nas wierzą, bo to nam bardzo pomaga. Na święta rozjeżdżamy się w doskonałych humorach. Mamy nadzieję, że po Nowym Roku prezentować się będziemy równie dobrze i dalej będziemy wygrywać - powiedziała Joanna Czarnecka, środkowa PKM Duda Super-Pol Leszno. - Uważam, że obie drużyny rozegrały dziś dobry mecz. Była walka i najważniejsze dla nas, że ta walka zakończyła się naszym sukcesem. Było trudno. Wiedzieliśmy, że tu nie będzie powtórki z pucharów i Poznań zagra zdecydowanie lepiej. Dzięki temu kibice byli świadkami emocji do końca. Święta spędzimy w dobrych humorach. Gdybyśmy przegrali ten mecz stanęlibyśmy pod ścianą, a tak wciąż możemy mieć spore nadzieje na play-off - powiedział Jarosław Krysiewicz, trener PKM Duda Super-Pol Leszno. PKM Duda Super-Pol Leszno - INEA AZS Poznań 75:70 (27:16, 15:27, 16:13, 17:14) Punkty dla PKM Duda Super-Pol Leszno zdobywały: Shields 20, Krężel 14, Krysiewicz 12, Czarnecka 12, White 6 (13 zbiórek), Durak 6, Drzewińska 5, Koc 0, Makowska 0. Najwięcej dla INEI AZS: Howard 22, Walich 16. Teraz w rozgrywkach ligowych nastąpi blisko miesięczna przerwa. 21 stycznia nasze panie czeka arcytrudny i bardzo ważny wyjazdowy mecz z Finepharmem AZS KK Jelenia Góra. andre