Leszczynianie przed sezonem wysoko pokonali podopiecznych trenera Aleksandra Sowy we własnej hali. Tęcza wówczas nie podjęła walki. Najbliższy mecz na pewno będzie różnił się od tamtego, bo tu stawką są już ligowe punkty. Leszczynianie dotąd pokonali cztery kolejne przeszkody i podobnie jak AZS Zielona Góra i ŚKPR Świdnica są dotąd bez strat. - Dobrze przepracowany okres przygotowawczy oraz zgranie zespołu sprawia, że wygrywamy. Sezon jest jednak długi - mówi Ryszard Kmiecik, trener Arotu Astromal Leszno. Tęcza na razie nie złapała odpowiedniego rytmu. Na swoim koncie ma 3 punkty. Ostatnio zremisowała na własnym parkiecie z mocnym OSiR-em Komprachcice. W Kościanie pozostał jednak niedosyt, bo ten mecz mógł zakończyć się zwycięstwem. Na 3 minuty przed końcem miejscowi prowadzili jeszcze różnicą dwóch bramek. Obie drużyny znają się jak przysłowiowe ,,łyse konie". Wiedzą o sobie wszystko. Miejmy nadzieję, że razem stworzą w sobotni wieczór (godz.18.00) ciekawe widowisko. andre