Akcję zbierania darów zorganizowała poznańska Fundacja Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio. Jak poinformowała koordynatorka przedsięwzięcia Justyna Janiec-Palczewska, to 11. tona darów wysyłana do Afganistanu przez fundację. Zbiórka trwała pół roku. - Odzew był bardzo duży, ludzie cały czas coś przynoszą. Zgłaszają się głównie osoby prywatne, które bardzo chcą pomóc - dodała. Wśród darów znajdują się ubrania, zabawki, przybory szkolne. Fundacja wysyła tylko nowe rzeczy. W transporcie znalazł się wózek dla Poli, dziewczynki znalezionej przez polskich żołnierzy w Afganistanie. Jak przypuszczają organizatorzy akcji, może być to pierwszy wózek dziecięcy w rejonie Ghazni. - Żołnierze chcieli podarować coś dziewczynce, w związku tym napisaliśmy do firm produkujących wózki dziecięce. Zgłosiły się cztery firmy. Wybraliśmy pierwszą, która się do nas odezwała. Wszystko potoczyło się bardzo szybko. W piątek do nich napisaliśmy, a w poniedziałek wózek był już nas - powiedziała Janiec-Palczewska. W wyprawce dla małej Poli znalazły się również butelki i mleko w proszku. Zaprzyjaźniony z Fundacją Afgańczyk podarował dziewczynce lalkę. Dary trafiły już na lotnisko wojskowe we Wrocławiu, stamtąd 12 października polecą do polskiej bazy wojskowej w Afganistanie, gdzie żołnierze rozdadzą je potrzebującym. Latem odbyła się podobna akcja. Fundacja wysłała wózek inwalidzki dla policjanta, który w wypadku stracił nogi.