Spektakl reżyseruje Agata Duda-Gracz. Kierownikiem muzycznym jest Agnieszka Nagórka. Jak powiedział w poniedziałek Michał Znaniecki, dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu, lokalizacja spektaklu to miejsce dekadenckie i bardzo operowe. - "Cyganeria" była wielkim szokiem dla publiczności operowej, bo mówiła o biedocie, o czymś, czego się na scenach unikało. Do tej pory spektakle opowiadały o księżniczkach, królach i pałacach. Szukaliśmy miejsca, które by miało specyficzny, odpowiedni do tematyki klimat. Chcemy pokazać, że opera Pucciniego dotyka również tematów współczesnych: ludzi biednych, bez domu, życia na prowincji, o którym nie chcemy wiedzieć - powiedział. Kolejne przedstawienia odbędą się w Starej Gazowni jeszcze pięciokrotnie w czerwcu i na początku lipca. Zapowiedziano m.in. spektakl dla studentów i dla gości festiwalu Malta. Jak powiedział Znaniecki, 2 lipca zaplanowano koncert specjalnie dla kobiet, których mężowie oglądają mecze piłkarskie. Od grudnia "Cyganeria" w nowej inscenizacji wystawiana będzie na scenie Teatru Wielkiego. Michał Znaniecki liczy, że za kilka lat plenerowe spektakle będą gromadziły w Poznaniu kilkunastotysięczną publiczność. W tym roku na widowni "Cyganerii" przygotowanych będzie tysiąc miejsc.