Polski sąd w wysłanym do Anglii piśmie pyta czy postępowanie wobec Jakuba T. zostało zakończone, a także jaka kara została wymierzona oraz - jeżeli wyrok się uprawomocnił - to kiedy skazany zostanie odesłany do Polski. 28 stycznia ława przysięgłych sądu w Exeter uznała Jakuba T. za winnego obu zarzucanych mu czynów: gwałtu i umyślnego wywołania trwałych obrażeń na ciele 48-letniej Brytyjki. Obu czynów Jakub T. miał się dopuścić w nocy z 23 na 24 lipca 2006 r. Za jeden i drugi czyn sąd wymierzył mu kary dożywocia, ale z możliwością warunkowego zwolnienia po 9 latach - takiej sytuacji nie przewidują polskie procedury karne - skazany na dożywocie może się starać o warunkowe zwolnienie po odsiedzeniu 25 lat. Sąd Okręgowy w Poznaniu zgodził się na wydanie Jakuba T. brytyjskiemu wymiarowi sprawiedliwości na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania, warunkując zgodę tym, że ewentualną karę Jakub T. odbędzie w Polsce. Jakub T. ma pozostać w Anglii do czasu zakończenia procedury apelacyjnej przed brytyjskim wymiarem sprawiedliwości. Tymczasem jego brytyjscy obrońcy nie złożyli jeszcze apelacji od wyroku, nie ma też jasno określonego terminu, kiedy taka apelacja musi być złożona. Miesiąc temu w marcu br. jeden z trzech angielskich obrońców skazanego na dożywocie za gwałt w Exeter Jakuba T. poinformował swojego klienta, że nie widzi możliwości złożenia apelacji w jego sprawie. Sprawę przejęli dwaj pozostali brytyjscy prawnicy polskiego skazanego.