Apel przyjęli na poznańskiej konferencji, na której spotkało się 600-et pediatrów z całej Polski. Przyroda, język polski, matematyka i angielski - na każdy cykl przedmiotów dzieci obowiązkowo noszą podręcznik, ćwiczenia, zeszyt, worek ze strojem na WF, piórnik, butelkę wody mineralnej, kanapki i plecak. Efekt jest taki, że np. dziewczynka z klasy 4-tej, która waży 32 kilogramy codziennie jest zmuszona do noszenia na plecach 8 kilogramów, czyli jedną piątą swojej masy ciała. Jak mówi profesor Wojciech Służewski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, żaden dorosły nie zgodziłby się na to co muszą dźwigać dzieci. - To tak jakby każdy z nas szedł codziennie z 20-kilogramowym plecakiem - mówi. Dodaje, że każdy dorosły by się zbuntował, a dzieci są temu poddawane w majestacie prawa. Obecnie nie ma przepisów określających maksymalną wagę szkolnych tornistrów, są tylko zalecenia Głównego Inspektora Sanitarnego, by nie przekraczały one 10 procent wagi ucznia. Pediatrzy obradujący w Poznaniu zapowiadają walkę tak, by od nowego roku szkolnego waga tornistrów nie mogła przekraczać 3 i pół kilograma. W trakcie poznańskiej konferencji lekarze rozmawiają także o innych problemach zdrowotnych dzieci, np. o otyłości, na którą cierpi już co 10 -ty mały Polak. To już szóste spotkanie z cyklu Nowoczesna Pediatria.