Sytuację opisał w mediach społecznościowych Wielkopolski Inspektorat Ochrony Zwierząt. Martwa suczka została znaleziona w poniedziałek. Pracownicy WIOZ otrzymali anonimową informację o utopionym psie. Razem z policją udali się na teren opuszczonych zakładów. "Spodziewaliśmy się tego, co zobaczymy, ale rzeczywistość okazała się bezlitosna..." - czytamy w poście. Na miejscu znaleźli małego, czarnego psa w czerwonych szelkach. Ciało zwierzęcia pływało w zagłębieniu, w którym zebrała się płytka woda. Znajdowało się w grożącym zawaleniem budynku. Jak opisali pracownicy WIOZ, pies miał szansę na wyjście z wody, ponieważ obok zbiornika znajdowały się schody. "Przerażająca cisza. W pomieszczeniu obok pentagramy, głowa lalki, opisane ściany" - napisano. Poznań. Utopiony pies był zaczipowany Suczka była zaczipowana. Dzięki temu ustalono jej wiek - miała osiem miesięcy. Ponadto pracownicy WIOZ znają tożsamość właściciela. Nie zgłaszał on zaginięcia psa. Obecni na miejscu technicy policyjni odnotowali na jego ciele otarcia i czerwoną substancję. Zwierzę zostanie poddane sekcji. "Ostatecznie, po kilku godzinach walki, przemarznięci, wywalczyliśmy odebranie zwłok i przewiezienie ich na sekcję. Teraz będziemy walczyć o sprawiedliwość dla tego psa" - czytamy w poście WIOZ. Jak dodano, sprawą zajmuje się policja.