W Warmińsko-Mazurskiem wyjazdów wywołanych przez powalone i połamane drzewa było ponad 60. Na szczęście tym razem obyło się bez poważniejszych strat. Groźnie wyglądała sytuacja na jednej z dróg wojewódzkich. Konar spadł na szosę, którą jechało auto osobowe kierowane przez kobietę w ciąży. Kobieta nie zdążyła wyhamować i uderzyła samochodem w gałąź. Na szczęście nic jej się nie stało. Na wszelki wypadek została jednak zabrana do szpitala na obserwację. Oprócz tego strażacy 10 razy wyjeżdżali, aby wypompować wodę z zalanych piwnic. Silny wiatr pozrywał też linie energetyczne. Dostawy prądu zostały jednak szybko przywrócone. Ulewy przeszły też wczoraj nad Wielkopolską. W Swarzędzu osunęła się ziemia na umocnieniu wiaduktu pod trasą kolejową Poznań-Warszawa. Przejazd jest zamknięty. Dzisiaj będzie stamtąd wywożona ziemia. W sumie w Wielkopolsce strażacy wyjeżdżali do podmytych ulic, zalanych piwnic i konarów na drogach ponad 50 razy. Słuchaj Faktów RMF.FM