Brutalna zbrodnia w Cerekwicy Starej. Ruszył proces nożownika
- Odmawiam składania dalszych zeznań - odpowiadał na niemal każde pytanie sądu Eryk J., oskarżony w sprawie zbrodni w Cerekwicy Starej w Wielkopolsce. Mężczyzna niespełna rok temu zaatakował rodzinę swojej byłej partnerki, zabił jej rodziców i ranił siostrę - przypomina RMF FM.
Eryk J. zaatakował nożem również swoją byłą partnerkę, która była w zaawansowanej ciąży. Dziecko przyszło na świat żywe, jednak zmarło po kilku miesiącach.
Przed sądem okręgowym w Kaliszu ruszył dziś proces w tej sprawie.
- W wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie wynikającej z niechęci przyjęcia na siebie roli ojca dziecka, usiłował dokonać zabójstwa, zadał jej liczne ciosy nożem - mówił prokurator Krzysztof Kowalewski.
- W tym procesie najbardziej pokrzywdzona osoba straciła rodziców, straciła dziecko, jest w fatalnym stanie, korzysta z pomocy psychologów, z terapii, próbuje wracać do normalnego życia. Na pewno nie chcą, żeby wyszedł na wolność i żeby ta sytuacja się powtórzyła - mówił pełnomocnik pokrzywdzonych adwokat Janusz Runowski.
Jutro sąd zamierza przesłuchać kilkunastu świadków.
Eryk J. w nocy z 14 na 15 marca ubiegłego roku około godziny 1:00 wszedł do domu jednorodzinnego w Cerekwicy Starej w gminie Jaraczewo i zaatakował nożem czworo śpiących domowników.
Małżeństwo 59-latków zginęło na miejscu, ich dwie córki w wieku 22 i 25 lat z obrażeniami ciała trafiły do szpitala w Jarocinie. Jedna z młodych kobiet była partnerką Eryka J. Była z nim w ciąży. Syn pary przyszedł na świat przez cesarskie cięcie. Niestety, po 7 miesiącach zmarł.