Ujęto m.in. szefa gangu Mariusza Ł. (21 l.) ps. Kogut, a także jednego z jego zaufanych i najbliższych współpracowników, Łukasza P. (22 l.) ps. Szybki. P. był mistrzem polski w kategorii juniorów. - Mariusz Ł. stał na czele gangu. Podporządkowani mu ludzie to mniejszego kalibru dilerzy, którzy rozprowadzali narkotyki bezpośrednio do odbiorców i kurierzy przewożący paczki z marihuaną, amfetaminą, a nawet kokainą. Przestępcy handlowali również papierosami bez akcyzy, a ponadto prowadzili dwa sklepy z dopalaczami - powiedział rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. Według ustaleń policji członkowie gangu czuli się bezkarni i nietykalni. Zastraszali każdego, kto stanął im na drodze. - Znany jest przypadek totalnego zdemolowania kijami bejsbolowymi jednego z lokali gastronomicznych. Jeden z członków gangu zjadł obiad i nie chciał zapłacić. Kiedy właściciel dopominał się o pieniądze doszło do dewastacji - dodał Borowiak. Za kierowanie zorganizowana grupą przestępczą, udział w niej i handel narkotykami grozi kara do 10 lat więzienia.