Problem z dostępem do internetu pojawił się na początku sierpniowego weekendu, w piątek w godzinach wieczornych. Zniknęła możliwość przeglądania internetu w domach większości klientów posiadających łącza z Telekomunikacji Polskiej oraz firm podległych, takich jak Syriusz. Jak dowiedzieliśmy się od serwisantów firmy Eltel - odpowiadającej za serwis TP SA. - odciętych od Internetu może to być kilkuset odbiorców na terenie powiatu wągrowieckiego. Kolejną liczbą, którą należy dodać do rozrachunku, są firmy rozprowadzające internet pochodzący z TP. W Wągrowcu jest to firma Syriusz, do której podłączonych jest prawie tysiąc klientów indywidualnych oraz kilkadziesiąt firm. e-kryzys Zadzwoniliśmy do Telekomunikacji Polskiej aby dowiedzieć się, co jest przyczyną tak uciążliwej awarii. Konsultant na linii TP Biznes poinformował nas, że powodem braku Internetu są przegryzione kable światłowodowe w okolicy Jeziora Rogozińskiego. Sprawcami awarii są... bobry. Jak zapewnili nas konsultanci, naprawa będzie bardzo trudna i potrwa co najmniej do czwartku. Na teren podmokły zajmowany przez bobry niestety nie da się wjechać ciężkimi maszynami, które przyśpieszyłyby prace. Trzeba będzie ręcznie odkopać uszkodzony światłowód, wymienić go i ponownie zasypać wykop. A co mnie bobry obchodzą? Odbiorcy Internetu płacą za przesył danych z góry za cały miesiąc. Co w sytuacji, gdy sygnał nie dociera przez kilka dni? Odpowiedzią jest regulamin świadczenia usług w TP: "...za każdy dzień przerwy w świadczeniu usługi abonentowi przysługuje odszkodowanie w wysokości 1/15 średniej opłaty miesięcznej liczonej według rachunków z ostatnich trzech okresów rozliczeniowych. Odszkodowanie to nie przysługuje, jeżeli czas przerw był krótszy od 36 godzin. Oprócz odszkodowania, za każdy dzień, w którym nastąpiła przerwa w świadczeniu usługi okresowo trwająca dłużej niż 12 godzin, abonentowi przysługuje zwrot 1/30 miesięcznej opłaty abonamentowej." Niestety, zwrot za awarie dotyczy tylko dni roboczych, w których pracują firmy serwisantów TP. Są to dni od poniedziałku do piątku z wyłączeniem świąt w godzinach od 8.00 - 18.00. Jeżeli awaria wystąpiła w piątek po godz.18.00 nie można się ubiegać o zmniejszenie rachunku o ten dzień. Telekomunikacja nie uwzględni również całego weekendu oraz świątecznego poniedziałku. Mimo, ze Internetu w Wągrowcu nie ma już czwarty dzień, czas awarii uprawniający do ubiegania się o do odszkodowanie liczony jest od środy od godz. 10.00. O ile do tego momentu serwisanci nie uporają się ze szkodami wyrządzonymi przez futrzastych hackerów. I co tu zrobić? Dla klientów TP jedyną radą jest skorzystanie z innego łącza na czas awarii. Firma Syriusz zapewniła swoim użytkownikom łącze pomocnicze, które działa już od niedzieli. Nie zapewnia ono pełnej przepustowości gwarantowanej w umowie, ale wystarcza na wykonanie podstawowych czynności na stronach www. Na czas awarii dostarczane jest ono przez firmę Netia, której usługi działają bez zarzutu. Z infrastruktury firmy Netia korzysta również wągrowiecka firma Rako-Lan. Skandal! Jak się okazuje w praktyce, prawo do reklamacji w TP SA. działa bardzo dziwnie. Usługi można reklamować tylko za awarie w dni robocze. Zdarzają się niestety losowo. W naszym nieszczęsnym przypadku - 4 dni bez internetu nie dają prawa do reklamacji. Dopiero od piątego dnia awarii przysługuje prawo do zwrotu opłaty abonamentowej. Odszkodowanie z racji niedziałającej usługi otrzymamy dopiero po upłynięciu dalszych 36 godzin roboczych serwisu. Jak złożyć reklamację Zgodnie z regulaminem świadczenia usług TP dla klientów indywidualnych, abonentowi przysługuje 12 miesięcy na złożenie reklamacji. Można ją złożyć telefonicznie lub osobiście w "komórce organizacyjnej TP". Firma ma 14 dni na poinformowanie nas, że przyjęła reklamację oraz kolejne 14 na jej rozpatrzenie. Kwota reklamacji zostanie odjęta z abonamentu oraz opłat za stały przesył sygnału. Bartosz Szachta