Na zdjęciach można obejrzeć prywatne fotografie rodzinne, np. z wizyty na cmentarzu ukraińskim, fotografie mamy z dwójką małych dzieci czy uroczystości harcerskich organizowanych w Poznaniu i innych miejscowościach. Są też zdjęcia ślubne, z wypraw turystycznych czy kościelnych uroczystości. - Pokazując te zdjęcia chcemy, czegoś się o nich dowiedzieć. Fotografia bez wiedzy o czasie i miejscu jej wykonania, bez informacji o osobach, które przedstawia, jest tylko uchwyconą chwilą. Po umiejscowieniu w czasie i przestrzeni potrafi natomiast "opowiedzieć" swoją historię, na przykład poprzez uwiecznionych na niej ludzi. Stąd tytuł naszej najnowszej wystawy - podkreślił kurator wystawy Bartosz Kuświk z IPN w Poznaniu. Zdjęcia reprodukowane na planszach wystawowych pochodziły z zasobów archiwalnych Urzędów Bezpieczeństwa z terenu Wielkopolski zgromadzonych w latrach 1945 - 1952. Cały zbiór tych fotografii liczy kilkaset odbitek. - Mamy prawo podejrzewać, że były one zarekwirowane osobom prywatnym, nie są to zdjęcia operacyjne - powiedział Kuświk. IPN chce aby oglądający te fotografie rozpoznali osoby i miejsca tych zdarzeń. Wystawę w parku na tyłach Zamku Cesarskiego w Poznaniu można oglądać do 28 czerwca, fotografie z wystawy będą też opublikowane w regionalnym dzienniku.